Obiecałem pokazać cycki, jeśli wzejdzie słońce.
Desperacja? Bo nikt nie chce dotykać, opowiadać
sprośnych dowcipów, abym litościwie pozwalał się ubłagiwać, albo poddał się pożądaniu
klęczącego, rzucając wiernopoddańczą chorągiew zaimprowizowaną ad hoc z
bokserek?
- Nie!
Ja… Po prostu nie wierzyłem, że się uda, a pragnąłem bardzo. Więc teraz, kiedy się udało – wstyd mi za własną nieufność i brak wiary. Co
robić? Zedrzeć bezwstydnie zapotniałą od łez koszulkę, czy udawać, że to pokłosie pijackiej czkawki?
- Żebym chociaż miał się czym pochwalić…
Dotykam mizeroty, porośniętej szczeciną. Kto wzdychać
by chciał upojony daremnością nocy?
- Uciekać! – szepczą instynkty - Niechby na księżyc!
Każdy od czasu do czasu powinien pokazać cycki z zachwytu gdy wschodzi słońce... (Jeśli nie wszystkim, to przyrodzie ,która nic nie wygada) Tak pół żartem pół serio ;)
OdpowiedzUsuńP.s. Piszesz na tak wysokim poziomie, że wielu nie wie co z tym zrobić, bo z diamentami jest sprawa trudna...
z diamentami, to wiadomo - oszlifować, a wtedy chyba każda kobieta doceni urodę kamienia.
Usuń