środa, 17 marca 2021

Nim mnie przeklniesz.

 

Przenikam szkło, betonowe ściany. Zachłannie wysysam nieskromne myśli uwięzione w twojej głowie. Nie wiesz jeszcze, że zalągłem się w duszy, jak wirus, pasożyt tuczący się nieświadomością żywiciela, albo złodziej, który niepostrzeżenie podmienił obraz w muzeum, upajając zmysły oryginałem, doznania przyprawiając pikanterią złośliwości, że pozostali będą delektować się ersatzem…

 

Jestem wredny, okradam twoją intymność, konsumuję niewysławialną szczerość, wszystko, co skrupulatnie ukrywasz przed zewnętrzem. Lecz już jestem w tobie. Podły, okrutny i bezwzględny. I… pragnę żyć. Muszę jeść! Marzę nadzieje na jutro. Jakiekolwiek!

 

Bynajmniej nie jestem gorszy od Ciebie. Gdybyś umiała – robiłabyś to samo! Szukam sponsora mojego apetytu, miłości, spełnienia – jak ty!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz