piątek, 19 marca 2021

Uległość.

Sprzedałem ideały, żeby nakarmić dzieci. Szydziłeś z mojej uległości, jednocześnie żądając pełni oddania. Klękałem przed tobą, pokornie otwierając usta… Naprawdę hojnie płaciłeś spolegliwym.

 

Zawsze bolało, gdy rozchylałem pośladki, kiedy zrealizowałeś najdziksze perwersje. Nikomu się nie przyznam. Nocą, nim wilki zawyją, spowiadam się księżycowi, papierosem oszałamiając pogardę dla własnej słabości, wymyślając nieprawdopodobne uzasadnienia.

 

Każdego dnia deprawujesz mnie z premedytacją. Piętnujesz zgniłym kaprysem, który każdorazowo odchorowuję; pożeram własne jelita, nim doznasz spełnienia.

 

- Jesteś kurwą! - Powiedziałeś, w pijanym widzie prostytuując mnie, nim uiścisz należność.

 

Cynicznie fruną banknoty, gdy wiążesz sznurowadła rodem z Saville Road i rzucasz beztrosko:

 

- Do następnego malutki!

2 komentarze:

  1. Sprzedajność z usprawiedliwieniem? Dorosłe dzieci mogą nie wybaczyć procederu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. młodość hojnie feruje wyroki. dopóki sama nie musi sprostać rzeczywistości.

      Usuń