Podziwiam twój spokój. Logikę, z jaką reagujesz na
toksyczne, wybuchowe otoczenie. Na jednodniowe sensacje, wydumane dramaty i
emocje podgrzewane słowami pełnymi nienawiści. Zawsze znajdzie się Szara Eminencja,
reżyser rewolucji, gorące głowy, które podszeptem łatwo nakłonić, by chwyciły
brukową kość i podpierając siłę mięśni jadowitym przekleństwem wyraziły cudze opinie,
rzucając kamieniem.
Zachwycam się, kiedy mówisz:
– Spójrz, jak absurdalnym działaniem wykazuje się krzykacz,
bezwstydnie chlubiący się, że w imię dobra działa. Czyjego? Jak zdeprawowanym
być trzeba, żeby obłudą oblec gębę, przekonując do fałszywych racji?
Cieszę się, gdy nie pozwalasz nerwom zapanować nad głową i ze stoickim spokojem wydłubujesz rodzynki z ciasta codzienności.
Sęk w tym, że osoby choleryczne mają mniejszą szansę na wylew, bo wszelkie emocje uzewnętrznią dla swojego dobra, gorzej z otoczeniem.
OdpowiedzUsuńskoro i tak większość umiera na raka, to nie ma powodu. zawały są częste, ale w liczbę tę wpisują się inne choroby układu krążenia.
Usuńa krążyć - trzeba umieć, by żyć!