czwartek, 26 sierpnia 2021

Rozmyta intensywność.

 

Kawka skradła wzrok psa, podążającego na ślepo za nią, gdy smycz naprężona usiłuje dźwięczeć niczym struna, ciągnąc masywnego właściciela w poprzek parkingu. Sosna przymierza perły rosy i stroi się bezwstydnie, korzystając z braku wiatru. Gołębie hurmem ruszają na podbój niczego się nie spodziewającego dachu, czy chodnika. Słońce, niby płocha panna dyskretnie zerka co czas jakiś na Ziemię, lecz nie w głowie mu zdradzić się z chęcią dłuższego pobytu bez zaproszenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz