Była piękna. Patrzyłem, gryząc wargi z braku
śmiałości, by podejść. Wzrokiem potrafiła wygładzić fale tężejące w chmurach,
wiatr cichł, słuchając bicia jej serca.
Szła, roztaczając wokół woń, której nie potrafił się
oprzeć nikt, bez względu na intymne fascynacje, jakim podlegał. Była
estetycznym ideałem!
-Głupcze! – skarciłem samego siebie – Mogłeś wybrać
kogoś, z kim wzajemność jest łatwiejsza!
Nie umiałem. Wybierać, kochać na zamówienie. Przy niej
wilgoć w ustach zatrzepotała i ulotniła się. W głowie potrafiłem wymyślić
przyszłą wzajemność, lecz nogi spętane zwątpieniem, nie nadążały za rytmem jej
bioder.
- Byłem zaledwie nieudacznikiem, zerkającym na
doskonałość.
- Mogłeś spróbować... – filuternie odszepnął jej cień.
Zawsze trzeba próbować, obraz to obraz, może okazać się nie do końca doskonałym...
OdpowiedzUsuńz obrazem jest łatwiej, bo ma ramy. a wyobraźnia nieśmiałego - nie.
UsuńHmmmmmmm....Czasem z góry tylko pozłota.
OdpowiedzUsuńale trzeba się na tę górę wspiąć, by zdecydować.
UsuńNie ma życia bez ryzyka. Odwaga to nie jest brak lęku to działanie mimo obaw. No ale ... nie wszystko złoto co się świeci ;)
OdpowiedzUsuńnie ma. ale i tak sporo szans umyka.
UsuńIdeał estetyczny a reszta?
OdpowiedzUsuńod czegoś trzeba zacząć - trudno zachwycać się umysłem niedotkniętym jeszcze.
UsuńIdeały estetyczne są przereklamowane ;)
OdpowiedzUsuńuroda, to coś subiektywnego. i trudnego do reklamowania.
Usuń