wtorek, 17 sierpnia 2021

Niepewność.

 

Czuła się potwornie grubą, nawet nie patrząc w lustro. Ilekroć wypiła kieliszek wina za dużo, zamknięta w domu, niczym ptak w wolierze, w przypływie furii zdzierała łachy wyglądające, jakby przeprowadzała niekończący się eksperyment, poszukujący granic tolerancji materiału. Napawała się obrzydzeniem, gdy ciało pokonywało opór włókien. Patrząc na siebie, pluła wrzeszcząc:

 

- Wieloryb! Locha!

 

Kiedy wściekłość mijała, zasypiała przed lustrem, oplatając kolana ramionami i gniotąc piersi – również wybujałe nadmiernie.

 

Przysiągł, że pragnie jej całej – cieplejszy od znanego świata szukał zbliżenia. Podejrzewając podłość sieciowego „challenge”u - wygnała.

 

Łkając, usiadła przed zimnym spowiednikiem, tuląc miękkie piersi do kolan:

 

- A jeśli nie kłamał?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz