Pod
okiem czytelnika.
Bezmyślnie zgubiłem twarz, co
było potwornie upokarzające. Zażenowany poszedłem jej szukać, okrywając się
znalezioną w śmietniku gazetą, by nie świecić nagością. W trakcie poszukiwań wielu
obcych próbowało coś wyczytać z zastępczej twarzy i posykiwali ilekroć się
wierciłem, zakłócając lekturę.
Kurka.
Nie miała z kim gdakać, więc
leniwie grzebała nóżką w ziemi licząc na szczęśliwy traf. Zawstydzona
ignorowała napuszone, kogucie zaloty, aż znalazł się cham, który nie pytając -
wziął jak swą. Przyszło złożyć jajka i zapomnieć o panieństwie, gdy drobiazg
zaczął wtulać się w ciepło kokoszego łona.
Hazardzista.
Grali w szachy piątą partię z
rzędu. Starszy z graczy był wyraźnie poirytowany, bo przegrał poprzednie, czym
skazał na śmierć mieszkańców czterech z pięciu zamieszkałych kontynentów. Teraz
musiał już wygrać, bo jego planecie zaczęła zaglądać w oczy wizja bezludnego
pustkowia.
Samowystarczalny.
Poszedł na kurs survivalu, kiedy
uświadomił sobie, że nie potrafi ani zdobyć, ani oprawić parówki, choćby
biegała ślepa i kulawa. Po tygodniu walki, pod bezwzględnym okiem instruktora
rozpalił ogień. Jeszcze miesiąc i nauczy się jeść pieczoną szarańczę, albo
dżdżownice owinięte w liść mięty.
Bez wyjścia.
Mucha potrafi odnaleźć
nierówności nawet w świeżo umytym szkle, by drapać się po pionowych ścianach.
Ja siedziałem na dnie szorstkiej nory, do której słońce zaglądało na chwilę,
sprawdzając, czy daleko mam do wyjścia. Strach nie pozwalał mi sprawdzić, czy też
dam radę, więc siedziałem w jamie.
I smutne i wesołe zarazem. Pozostanę w rozdarciu do następnego wpisu.
OdpowiedzUsuńnie dogodzisz... ale to było przewidywalne.
UsuńNie wiem, ile finalnie stworzysz Ekstraktów, ale nie tracisz weny, a całość wydana książkowo byłaby ciekawa.
OdpowiedzUsuńna książkę, to trzeba byłoby nazbierać tego parę wiader.
Usuńjuż prędzej z setkami mogłoby się udać, bo każda może stanowić jedną stronę, a tych na razie było 179 plus jedna w opisie profilu. ekstraktów powstało dotychczas 27x5, czyli 135 - a to znaczy, że nawet nie ma o czym myśleć.
Nieustannie zachwyca mnie u Ciebie bogata forma i treść.
OdpowiedzUsuńmiło słyszeć. ćwiczę z nadzieją, że kiedyś uda się napisać coś, czym można będzie się podzielić z większym gronem czytających.
Usuń