poniedziałek, 8 lipca 2019

Znajomość ulotna.


Znałem ją! Widziałem po raz pierwszy, a przecież znałem doskonale. Mój umysł poradził sobie z paradoksem znacznie lepiej ode mnie. Stałem z otwartymi ustami i gapiłem się jakbym zobaczył ducha. Szukałem w głowie pierwowzoru, a chociaż poświęciłem mnóstwo czasu, to nie umiałem „przypomnieć sobie” skąd. Zupełnie, jakbym znał ją od zawsze, choć nigdy nie wymagało to potwierdzenia.

Kiedy prześliznęła się wzrokiem przez moją twarz stało się oczywiste, że mnie nie rozpoznaje. Może przez moją zaskoczoną minę? Może dopiero mamy się spotkać za kilka lat, albo przeciwnie – znaliśmy się zbyt dawno temu? Posmutniałem. Czyżby zapomniała? Wciąż wygląda jak kiedyś… Ale kiedy?

16 komentarzy:

  1. "Zobaczymy się znów… odnajdziemy się znów, rozpoznamy się pod wszystkimi postaciami."

    J. W. Goethe, "Cierpienia młodego Wertera"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poeci wiedzą to, czego naukowcy nawet się nie domyślają.

      Usuń
    2. Dobrze wiedzieć (gdy zmysły szaleją).

      Usuń
    3. poeci są bliżej Boga niż ktokolwiek inny. chyba, żeby dziecko - ono też nie zna granic.

      Usuń
    4. Są "sprawy" bez granic... a "setka" trafia w punkt, przenosi w inny wymiar.

      Usuń
    5. najwyraźniej setki Ci służą.

      Usuń
    6. O, tak...dziękuję :)

      Usuń
    7. choć to niewiarygodne, setki piszę tyle samo czasu, co opowiadania. trzeba bardzo ostrożnie szafować słowami, żeby nie zgubić sensu.

      Usuń
    8. I pewnie to są "te" kwestie, które zaznaczamy w książkach.

      Usuń
    9. tak? ja nie zaznaczam...

      Usuń
    10. A ja tak, kolorowymi karteczkami.

      Usuń
    11. ciekawe, jak zaznaczysz "kwestię" tutaj

      Usuń
    12. Ciekawe, mogę dodać do zakładek albo zapamiętać datę... a może... doczekam się wersji papierowej? Ale kiedy?

      Usuń
  2. Zdarzają się takie znajomości. Nawet to podniecające czasami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdarzają się. i potem boli głowa od myślenia kto to był.

      Usuń