czwartek, 16 lipca 2020

Jestem tu.


Pod moim okiem dojrzewają kasztany. Rosną dzieci nie moje. Padają deszcze, albo wcale nie. Dzieje się. Świat. Wciąż taki sam, lecz za każdym razem inny. Pająki mierzą przestrzeń sufitu, bądź rozsnuwają mgły pośród krzewów. Dziewczęta uśmiechają się do monitorów, z których szczerzą się pryszczaci młodzieńcy. Lato nabrzmiewa, straszy burzą, noc przegania kołtuny chmur, jakby wydmuchiwała kurze z parapetów. Wróble naradzają się, jak zorganizować dzień i gdzie na popas stanąć. Dźwięk niewidzialnego pociągu rozcina ciszę, która jednak goi się nie pozostawiając blizn. Dzień stwarza przyszłość, jednak nim zalśni błyskiem w oku, przebrnąć musi przez mgnienie teraźniejszości. Gdzieś pomiędzy byłem i będę.

22 komentarze:

  1. Pająki zagnieździły się u mnie w rynnach okiennych, a sroki to już jakąś bandę założyły, by wszystkich budzić od świtu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba i tak wstajesz wcześnie?

      Usuń
    2. Wstaję, ale skrzeczenie srok to nie najpiękniejszy budzik...

      Usuń
  2. Piękne ujęcie czwartego wymiaru.
    katasta227

    OdpowiedzUsuń
  3. Pająki, komary, osy niestety prawie wszystko mnie w tym roku pogryzły. Serdeczne pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pająki Cię pogryzły? nie bardzo mieści mi się to w głowie.

      Usuń
  4. Aż w końcu nie przegoni chmur.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj, Oko.

    "Mrówko co nie urosłaś w czasie wieków
    ćmo od lampy do lampy
    na przełaj i najprościej
    świetliku mrugający nieznany i nieobcy
    koniku polny
    ważko nieważka
    wesoło obojętna
    biedronko nad którą zamyśliłby się
    nawet papież z policzkiem na ręku

    człapię po świecie jak ciężki słoń
    tak duży, że nic nie rozumiem
    myślę jak uklęknąć
    i nie zadrzeć nosa do góry
    a życie nasze jednakowo
    niespokojne i malutkie"
    ("Mrówko ważko biedronko" - J. Twardowski)

    U mnie tego rodzaju ekspansja ze wskazaniem na biedronki:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo ładne. niech ekspansja rośnie w siłę.

      Usuń
  6. Byłoby smutno gdybyśmy byli sami.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z pociągiem... i błyskiem w oku. Tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  8. Tu, przez mgnienie, przez nanosekundę - JESTEM. Mega dłużej byłem, no i jak też długo będę...
    I jakoś tak dzięki przestrzeni wokół mogę się oszukiwać, że miedza TERAZ między byłem i będę jest szersza niż w rzeczywistości.
    A może w ogóle nie ma teraźniejszości na tyle długiej, aby ją jakimś zmysłem uchwycić, rozpoznać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W teraźniejszości jest tylko TEN moment, ale wystarczy, że mrugniesz... i już będzie po nim.

      Usuń
    2. może i nie ma teraźniejszości, a jest tylko domniemanie, że coś się zieje właśnie teraz. nikt nie obiecywał, ze życie jest funkcją ciągłą od narodzin do śmierci.

      Usuń
    3. i nie będę mrugał. jak długo się da.

      Usuń
    4. Bardzo Cię proszę: nie mrugaj.

      Usuń
  9. Uwielbiam obudzić się bardzo wcześniej i usłyszeć śpiew ptaków... i nie są to sroki na pewno. Czasem da się poznać skrzeczenie rybitwy. Ostatnio jest ich mniej niż zimą. Przybyło za to kawek które toczą z gołębiami dzikie boje o pokarm. Oczywiście przegrają z kretesem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kto przegra? kawki? to z rodziny krukowatych - zmyślne bestie.

      Usuń