rzecz napisana na konkurs drabbli pod hasłem: Niepokojąca impreza kulturalna. opublikowane na portalu T3 pod adresem: https://t3kstura.eu/pokaz_tekst.php?id_txt=5043
Do zobaczenia
za rok.
Bigos. Sprawa ogólnie znana, grubo podszyta tradycją. Trudno wyobrazić
sobie jakiekolwiek święto bez bigosu. Co dopiero BIGOS MYŚLIWSKI! Ten dopiero
ma specyficzny smaczek! Jak dupa nocą w krzakach zmarznie, obowiązkowo trzeba tęgo
wypić i zakąsić.
Nim przyjąłem zaproszenie na ceremonialne łowy, zawczasu piersióweczkę
ukryłem przed żoniną ciekawością w kieszeniach panterki, lecz o bigos skrupulatnie
dopytałem. Owszem, organizator przewidział. Miał dojechać polową kuchnią, naszykowan
już do tryumfalnej konsumpcji, bez oczekiwania na pokot. Wiadomo – „pambók”
kule nosi i niekoniecznie chce się pozbywać leśnego pogłowia.
Pojechałem, nie ubiłem, wypiłem, zakąsiłem. Bogato! Dostałem sraczki. Jak
wszyscy. Frapujące... Noc zbyt upojna, czy bigos sprawiony niefrasobliwie?
A może to ze strachu, że jednak dzik wyskoczy?
OdpowiedzUsuńmoże. tylko kto się przyzna...
UsuńTak bez chlebusia..?... To nie mogło skończyć się inaczej,hi,hi
OdpowiedzUsuńkatasta 227
bezwzględna...
UsuńE tam, jaka bezwzględna...akurat najmniej jestem obeznana w temacie imprez alkoholowo-bigosowych, za to zakochana w chlebku od kilku lat ,więc dlaczego by go nie promować :)
UsuńA sraczka jak to sraczka- przegoni i przeleci :)
katasta227
otóż to. czyszczenie kiszek w najnaturalniejszy z możliwych sposobów.
UsuńNoc upojna, byle by zdążyć, byle by zdążyć, byleby zdążyć i nie zabrudzić...
OdpowiedzUsuńUwielbiam bigos na wytrawnym winie...
nasi tak mają, że bigosu muszą skosztować, choćby na Antypodach przyszło go pichcić.
UsuńWidać piersióweczka była za mała, albo za słaba.
OdpowiedzUsuńtak też może być...
Usuń