sobota, 11 maja 2019

Spóźniona dedukcja.


Są widzenia, których nie sposób zapomnieć. Nawet, jeśli umysł posiłkuje się wyparciem. W tych przestrzeniach, w których zdarzać się sobie lubię, łazi mnóstwo dziwaków. Jak to artyści; są upudrowani, spatynowani, kolorowi i inni. Minąłem ze trzy tygrysice w pomarańczowych futerkach zbierające datki na dzieci niepełnosprawne, Puchatka w spłowiałym błękicie, dwa żółwie Ninja i sam już nie wiem co, bo niektóre z przebrań wyglądały na najzwyklejszą ekstrawagancję. Ale pan w rajstopach? Czarne były, podobnie, jak krótkie spodenki z błyszczącej skóry. Szedł bardzo nieumiejętnie – najwyraźniej miał kłopoty z biodrami, żeby wprawić owe spodenki w ruch, który fascynuje przeważającą część świata męskich żądz. Wysyp dziwolągów jakoś mnie nie zastanowił, dopiero ten okaz sprawił, że zacząłem myśleć. Juwenalia! I wszystko jasne. Czas śpiewu, zabawy i eksplozja fantazji. A troszeczkę się bałem, że moda męska skręciła w stronę perwersji ulicznej.

15 komentarzy:

  1. Witaj, Oko.

    Perwersja uliczna?
    E tam, nie przesadzajmy. Męskie w rajtuzach też może być piękne, a nawet sexi:):

    https://www.youtube.com/watch?v=f4Mc-NYPHaQ

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba tylko w kategorii żartu.

      Usuń
    2. W tym teledysku trochę żart, ale też ponoć Freddy zrobił swoisty coming out, za co należy mu się uznanie, zważywszy, że były to "mroczne" lata osiemdziesiąte ubiegłego stulecia:)
      Moda ma to do siebie, że lubi wracać:) Do szesnastego, bodajże, wieku, rajstopy były elementem umundurowania, a komu, jak komu, ale żołnierzom trudno zarzucić brak męskości:)
      A poważnie - zupełnie nie przeszkadzają mi kolorowe ptaki obojga płci objawiające się czasami obok:)
      Jeśli miałabym optować za jakąkolwiek "rewolucją restrykcyjną", to wprowadziłabym higieniczny nakaz codziennego mycia się pod groźbą obcinania. Tylko jeszcze nie wiem - obcinania czego. Może kieszonkowego. Albo premii:)

      Pozdrawiam:)

      Usuń
    3. już myślałem, że krwiożercze zwierzę się w Tobie ocknęło.
      faceci w rajtuzach, to już było. spódniczki też się zdarzają do dziś. albo w szkocka kratę, albo z trzciny.

      Usuń
  2. Kiedyś na juwenalia robili igrzyska i rozmaite konkursy literackie, a z całym przedsięwzięciem związane były obrzędy wielkiej bogini czczonej w całym Rzymie. A dziś śmiga się w dziwnych, (na pewno nie dla heteroseksualnych) strojach i to jest "fajne". Taka moda, nie poradzisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zamierzam "radzić" - lubię patrzeć i się dziwić. takie zdziwienia mnie napędzają i nie pozwalają na lenistwo umysłowe.

      Usuń
    2. Zaiste obserwacji karnawał codzienny.

      Usuń
    3. im większe zbiorowisko ludzi, tym łatwiej o zauważenia - uwielbiam Rynek i deptaki miejskie, bulwary nad Rzeką - to niewyczerpane źródła objawień.

      Usuń
  3. W moim bogobojnym miasteczku jest pan, który chodzi w rajstopkach, rybaczkach, damskich topach i innych bluzeczkach. Do tego kolczyki z perełką i kapcie. Wszyscy się przyzwyczaili i gdyby raz ubrał się normalnie, to dopiero byłby skandal!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no proszę - znaczy ja jakiś taki nie całkiem udany? bardzo możliwe.

      Usuń
    2. No coś ty...udany, całkiem udany. Może tylko masz sztywniejsze ramy "normalności", niż inni, niektórzy, część populacji.

      Usuń
    3. jak obrazek... niemal czuję, jak uwiera w ramionach - kto tu tak chudo ogarnął te granice? popiersie wymaga większego wybiegu. to nie martwa natura.

      Usuń
  4. Czasem by się przydało więcej fantazji, zawsze to urozmaicenie.
    Juwenalia, u nas dopiero będą...chyba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może Tobie uda się zatrzymać w kadrze taką kolorową fantazję.

      Usuń