niedziela, 11 października 2020

Strach.

             Amerykańscy naukowcy odkryli trwałą zależność między długością preferowanych spódniczek, a nadchodzącym dobrobytem. Twierdzą, że słabnący optymizm, skraca je nieubłaganie.

 

Patrzę na kobiece kolana zuchwale odsłonięte po bieliznę tak ubogą, że stanowi raczej biżuterię, niż ubranie. Czyżbym ulegał halucynacjom i tylko wydaje mi się, że tam jest? Może determinacja skłania niewiasty, by już teraz epatować cipą gładszą od lustra w obawie o jutro?

 

Dziewczątka? Ulegają – presji też! Zapalczywie tną dżinsowe spodnie tak głęboko, że zamek ledwie ma się czego trzymać. Na ogół zmuszony jest rozpaczliwie chwytać się pępka, bo ze spodni zostają wyliniałe frędzle. Koronka Koniakowska odzwierciedla cnotę skromności. Boję się.

15 komentarzy:

  1. Podobno nie można ufać amerykańskim naukowcom, ale cos w tym jest, im sławniejszy celebryta, tym bardziej przypomina kloszarda...

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobno gdy zbliża się kryzys gospodarczy,spódnice stają się coraz dłuższe, aż do osiągnięcia stanu maxi...Nie wiem natomiast jak ma się to do długości męskich bokserek, tudzież innych spodenek.
    Dziurawa ta cnota z Koniakowa, hi,hi
    katasta227

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co do słabnącego optymizmu i długości spódniczek noszonych na wynos przez niektóre panie w różnym wieku- w pełni się zgadzam. Słabnąca nadzieja na znalezienie partnera skłania do odsłaniania wyżej położonych części ud.Często są to całkiem nieuświadomione zachowania.
      katasta227

      Usuń
    2. naprawdę? a zdawało mi się, że skracają się, gdy życie zaczyna być niebezpiecznie blisko krawędzi. że instynkt przetrwania każe zwiększać szansę na znalezienie wsparcia u najsilniejszych w stadzie.
      ten tekst, to taki żarcik-prowokacja. na ulicach widuje się takie obrazki, że do filmów zabarwionych na mocny róż nadawałyby się bezapelacyjnie.

      Usuń
    3. Wydaje mi się, że to przeważnie indywidualne wybory -ile odsłania się i kiedy, jaki zawód się wykonuje czy jakie korzyści(cele) się chce osiągnąć. Czasem jest to rzeczywiście objaw wewnętrznej słabości i zaburzonego poczucia wartości, tudzież sytuacji zewnętrznej :
      1.uniemożliwiającej zabezpieczenie bytu,
      2.zmuszającej do "przykrótkich zachowań' .
      Tych miłych sytuacji jak np. związanych z modą czy aktorstwem i własnym wyborem,jak i tych mniej przyjemnych.
      Ulica rzeczywiście pokazuje swoje różne oblicza.
      katasta227

      Usuń
    4. tak jest - wybory i konieczności. a świat nie jest czarno-biały, tylko szary i wszystko się przenika.

      Usuń
  3. Pamiętam pewną zimę, Koniaķów (pìękne rejony), herbatę w koniakowskiej karczmie i koronki koniakowskie (serwetki, ale pamiętam że stringi też tam sprzedawali, oczywiście koronkowe...) kupiłam tylko serwetki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cóż... po łąkach można i nago pobiegać. na pewno jest to niezapomniane przeżycie - dla biegnącej i dla obserwatora... oby do tego dorósł.

      Usuń
  4. Witaj, Oko.

    Jeden z kreatorów mody, bodajże Yves Saint-Laurent, powiedział, że: "Powrót do długich spódnic jest próbą ponownego uczynienia tajemnicy z tego, co przez wiele lat było szeroko reklamowane.":)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leno! jesteś niezastąpiona. a powiedzenie znakomite. trzeba dużego umysłu, żeby coś takiego powiedzieć - piękne.

      Usuń
  5. Piękno w koniakowsich koronkach?
    Mam do dnia dzisiejszego stringi z tamtejszego bazaru - obrazkowy folklor...
    Co zrobić Oko, gdy każda chce być dzisiaj, jak obraz odkryty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odkrywanie obrazu, to intymne przeżycie. zbiorowo, to tylko podglądanie.

      Usuń
  6. bo naturystki przemieniły się w eksxibicjoniski zaklinające odchodzące lato

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lato powiadasz... lato, to kwestia geograficzna - wystarczy wsiąść w samolot i zawsze gdzieś jest. i znów można uchylić - nie rąbka, bo rąbek maleńki - uchylić resztę, pozostawiając rąbek.

      Usuń