wtorek, 28 kwietnia 2020

Natura.


Świat kryje się pod kloszem i stał się miejscem dusznym, pustym i odartym z ludzi, którzy nieśmiało wyglądają na zewnątrz, lecz już dzisiaj nie mają sił cieszyć się przestrzenią. Samochodów więcej niż piechoty, a gdyby nie drozdy i szpaki parku nie miałby kto podeptać. A przecież kwitnie jaskółcze ziele, wciąż można znaleźć kleksy fiołkowe rozlane pod sumakami, przekomarzające się z bzami, kto intensywniej pachnie, wonne wiśnie kwitną bladoróżowo, a dzięcioły pastwią się nad drzewami rozebranymi z kory jeśli nie w całości, to chociaż do połowy. Wierzby żółkną kwitnąc, a na włoskich orzechach pojawiły się kwiatostany. Wiewiórki nawykłe do karmienia przez ludzi snują się po drzewach zdezorientowane zupełnie i nie wiedzą, czym nabroiły, że nie dostają nic smacznego, choć wciąż są piękne jak zeszłego roku. Nawet kurz toczy się alejkami jak pijany i nie wie, na czym usiąść, żeby dać sobie trochę radości. Za murem umiera stary cmentarz, na którym już tylko natura potrafi położyć kwiat na mocno pochylonych nagrobkach. Polny kwiat, chwast, albo tylko płatki z płaczących kwieciem wiśni i głogów. Ale potrafi. I jest tam. Równie piękna, jak każdej wiosny. Zaraz za drzwiami zamkniętych domów.

4 komentarze:

  1. Samochodów faktycznie dużo, ale ludzie coraz śmielej wychodzą z domów.
    Fiołki osiedlowe już przekwitły, bzy zaczynają swoje zapachowe i kolorowe istnienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świat pachnie wieloma kolorami. wiosną bogactwo oszałamia.

      Usuń
  2. Przysłużyłoby się naturze zamknięcie ludzi na dłużej, a może nawet na zawsze. Albo przynajmniej od czasu do czasu. Np raz w roku wprowadzić obowiązkowy miesiąc kwarantanny dla homo sapiens. Natura by odżyła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawy pomysł. a w którym miesiącu? bo to chyba nie wszystko jedno dla natury

      Usuń