piątek, 31 lipca 2020

Cena wiedzy.


Nacinam głóg. Głęboko. Krwawi. Śmieję się - wiem, że boli. Potrafię zadawać ból. Nie bezmyślnie. Bezmyślnie skręcam karki młodym kotom, żeby nie rozpanoszyły się zanadto. Drzewa krzywdzę świadomie. Tnę tępym nożem, na skos. Rana paprze się, ciągną się klejące włókna. Drzewo pachnie cierpieniem. Posoką. Twarde jest. Walczy. Widzę, jak usiłuje zasklepić ranę gęstym syropem. Tnę raz jeszcze. Z góry, do dołu. Otwieram zdrewniałe, żylaste serce. Wreszcie wbijam grot głęboko w rdzeń, jakbym mierzył w kręgosłup. Weszło, jakbym trafił między kręgi. Zostało już tylko złamać ostrze. Złamanego nikt nie wyjmie. Umrze cicho, drąc liście z głowy. Kocham Kaśkę – niech wie. Bartek.


10 komentarzy:

  1. Czasami lepiej nie wi(e)dzieć. Serce krwawi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasami odwagi brak, by powiedzieć i drzewo krwawi.

      Usuń
  2. Ale czy Kaśka warta takiego okrucieństwa?

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdyby Bartek tak myślał to by noża nie wbijał. Bezmyślność.

    OdpowiedzUsuń
  4. O jakiej to Kasce sie tu rozprawia? 😂😂😂 Czy Bartek jest gotów na tę miłość?

    OdpowiedzUsuń