poniedziałek, 23 marca 2020

Układanka.


Sznur kormoranów w locie… ech, to przecież już było, jednak nie w Mieście, nie tu. A dzisiaj właśnie stado patyków ze skrzydłami, pod wiatr, w nieznane. Psy skrapiają drzewa własnymi snami w płynach i śmieją się do przymrozków, na których najwyraźniej leżą niczym na tacy zapachy ciepłe, dzisiejsze. Sroki oflankowały bramę wjazdową i patrolują posesję, żeby nie przedostała się żadna mysz, żaden wróbel. Nawet ten, który uwikłał się w żywopłocie udając kulkę owocu ligustru. Puchata kulka zamaskowana tak doskonale, że tylko ruch ją zdradził. Drzewa chwalą się zeszłorocznymi gniazdami we wciąż pustych gałęziach, wyglądających jak kołtun w nieuczesanej fryzurze. W sumie nic. Pustka prawie kosmiczna, z chaotycznie rozrzuconymi drobinami materii. Puzzle do poukładania każdego poranka, żeby świat mógł jakoś funkcjonować.

6 komentarzy:

  1. To dlatego, że ludzie nie straszą zwierząt i te mogą bezkarnie się pokazywać

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się porównanie gniazd do kołtunów. Mam parę takich za oknem.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Pustka prawie kosmiczna" - dokładnie tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koło Ciebie jest podobnie?
      świat opustoszał w okamgnieniu...

      Usuń