środa, 9 grudnia 2020

Pustki.

 

Porzucone zabawki usiłują nieużytecznością rozśmieszyć piaskownicę, wzburzoną dziecięcymi dłońmi, nierówną, pełną pagórków i dolin. Nocny mróz dotknął szyb na przystanku i sprawił, że szkło straciło przezroczystość. Ludzie wynurzali się z ciemności i pozwalali się połknąć drzwiom, bramom, samochodom. Szczeniak namawiał na psoty senną panią, której nie figle były w głowie, choć psiak robił, co mógł. Sprzątaczka machała białą chusteczką – do mnie? Oczywiście, że mi się zdawało – myła szklane drzwi i nawet mnie nie dostrzegła. Sterczące na baczność tuje kryły pojedynczego ptaszka skorego do flirtu, choć słońca ani okruszka nie dawało się odnaleźć w okolicy. Pewnie poszło poszukać przyjaźniejszych stron.

2 komentarze:

  1. Piękna miniatura. :) Uwielbiam świat naszkicowany Twoim piórem. Jest niepowtarzalny.
    Metaforycznie a prosto. I zawsze celnie.

    Ps. Ale zauważyłam też zmiany natury technicznej, a właściwie interpunkcyjnej: więcej kropek, przecinków i zdań rozpoczynanych wielką literą. Wiem, że u Ciebie nic nie jest kwestią przypadku, toteż podejrzewam, że to zabieg przemyślany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pisząc notatki staram się, żeby było poprawnie i oficjalnie. komentując - już nie.

      Usuń