środa, 7 lipca 2021

Egoista.

Nie wierzyłem, że aż tak pragnęłaś koralików. Poważnie. Myślałem, że to chwilowy kaprys, który mógłby sprawić, że nasze wieczory byłyby bardziej pikantne. Ale nie mogłem. Koraliki były droższe od miesięcznego chleba. Przez łzy przyznawałaś mi rację, ale koraliki leżały tuż poza zasięgiem twoich paluszków.

 

Usiłując dosięgnąć, naginałaś własne niewzruszoności, przymykałaś oczy na niuanse, czy legalność. Wreszcie wróciłaś do domu z błyszczącymi oczami w których czaił się zachwyt pomieszany ze wstydem.

 

- Dziwka! – krzyknąłem gorączkowo i uciekłem.

 

Kiedy ochłonąłem pojawiły się wątpliwości. Może to moja wina? Może trzeba było sprzedać nerkę i kupić je tobie? Naprawdę – nie musiałem być tak biedny.


4 komentarze:

  1. Sprzedać nerkę dla błyskotek? Jeśli ich chciała, jeśli wolała zamiast Ciebie, to szkoda dla niej czasu. I kto tu jest większym egoistą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podoba mi się święte oburzenie. naprawdę.

      Usuń
    2. Ale czy ono na pewno święte?

      Usuń
    3. no dobrze - niech będzie piekielne.

      Usuń