poniedziałek, 19 lipca 2021

Ekstrakty cz. 19

 

Nieurodzaj.

Przechylam kieliszek z ostatnią kroplą trucizny i wymiatam językiem wnętrze, żeby nie uronić, ni odrobiny. Wiem, że to zbyt mało, ale liczę, że mój organizm jest równie słaby, jak samopoczucie. Wyzbierałem przecież do ostatniego źdźbła – naprawdę!

 

Modliszka.

Mówiłaś, że tracisz rozum, a twoja kobiecość rozkwita, kiedy rozpycha się w niej zaborcza męskość. Zaufałem, tracąc ostrość widzenia i wszedłem po spazm orgazmu. Nim mój krzyk ostygł z emocji, rozszarpałaś mi tętnicę szyjną i zachłannie piłaś nie zważając na moją agonię.

 

Bezwzględność.

Nie umiałem się pozbyć – więc powiłem. Rosłaś nieustannie, stając się bardziej zuchwała i zaborcza, a ja miękłem, bo gdy jedna strona napiera, druga poddaje się, jak piaszczysty brzeg falom przyboju. Ty nie byłaś morzem, ani ja brzegiem więc nadszedł czas, że zdeptałaś mi krtań, żebym nie zawadzał.

 

Gorszy.

Zawsze miałem być pierwszy, bo pozostałe miejsca nie interesowały cię wcale, nawet, gdy pozostali wystartowali dużo wcześniej, mając zasobną i profesjonalną opiekę. Cóż więc mogłem? Płakałem daremnie, kiedy plułaś na mnie, że urodziłaś nieudacznika.

 

Zapobiegliwa.

Byłem twoim termometrem, który wystawiałaś na balkon, żeby przekonać się, w co powinnaś się ubrać. Wnikliwie obserwowałaś, jak rosną mi stalagmity sopli w nosie, jak pot odziera mnie z dumy, a wiatr chłoszcze bez litości. Dopiero wtedy ubierałaś się adekwatnie do zauważenia.

10 komentarzy:

  1. Oj, ostro dziś i dosadnie!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żeby się utrwaliło - że dobrze, to już było, a teraz ponura rzeczywistość.

      Usuń
  2. Straszne. Ale i tak bywa. Czasem potrzebne jest takie potrząśnięcie.
    katasta227( w temacie)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej być przewrażliwionym i na zimne dmuchać, żeby nie władować się w namiastkę tego czego nie chcielibyśmy doświadczyć.
      katasta227

      Usuń
    2. uciec od życia? to tak można?

      Usuń
  3. Zwykle z doświadczenia życiowego wypływa wiedza co jesteśmy w stanie indywidualnie zaakceptować, a czego nie. Więc odpowiedzi trzeba poszukać we własnym wnętrzu. Odpowiedź na pytanie czym jest życie czy czym jest ucieczka od niego, również bywa różna.
    katasta227

    OdpowiedzUsuń
  4. A co gdy dobrze nigdy nie było ? A ponura rzeczywistość ciągle naszym udziałem ? Podobno charakter oszlifowany cierpieniem ma wartość brylantu ... :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O czym by pisał poeta, gdyby nie było cierpienia? Czy radość w pełni by go zadowoliła?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale gorzko! Tylko...czy warto rozpamiętywać?

    OdpowiedzUsuń