środa, 5 stycznia 2022

Drobnica.

 

Pies beznadziejnie zapodziany w ramy nocy płaczliwie skarżył się na samotność. Długonogie, senne panie pochłonął autobus spieszący na popas gdzieś daleko stąd. Zmęczone całonocną pracą neony pulsowały nadzieją, że już za chwilę odsapną. Kroki w mroku utopione cichną błyskawicznie – wystarczy, że tylko człowiek zwolni. Pierwsze okna wydzierały nocy drobne prostokąty sztucznego ciepła, a o gwiazdach można było najwyżej marzyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz