wtorek, 11 stycznia 2022

Ekstrakty cz.49

 

Czekając na cud.

Znienacka, o poranku, walnąłem boską kupę i przyglądam się, pieszcząc w sobie ambiwalentne uczucia. Zachwyt nieco stłumił ciepły smrodek, ale cierpliwie czekam na wniebowstąpienie dzieła. Bo chyba zasługuje na raj?

 

Ewolucja.

Jeżeli Darwin miał rację twierdząc, że nieużywane organy zanikają, czas najwyższy pozbyć się rozsądku. Po co ma się kurzyć nadaremnie, leżąc obok rozumu, który też zaczyna pleśnieć w zapomnieniu?

 

Nawet psy nie szczekają.

Zutylizowałem kartkę z kalendarza, do której przykleił się miniony poniedziałek. Nie żałuję. Karawana idzie dalej.

 

Przemijanie.

Nikt nie obiecywał mi jutra, ba! nawet dzisiaj nie było oczywiste. Czas najwyższy się pozachwycać, bo teraźniejszość może mi zostać odebrana.

 

Samarytanin.

Dzielił się miłością z bliźnim. Bez końca adorował, pieścił i obiecywał, nie bacząc na kolor skóry, czy płeć. Prawdziwe uczucie, choćby odpłatne, nie grymasi, tuląc do łona każdego chętnego.

4 komentarze:

  1. O przemijaniu - niestety bardzo prawdziwe spostrzeżenie i takie, jak dla mnie, przejmujące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło, że coś trafiło w to miękkie pod kopułą.

      Usuń
  2. Cholercia, czuję że to mądre i ważne ale czas teraz nie po temu. Jakieś poświąteczne lenistwo fizyczne, psychiczne i intelektualnie mnie ogarnęło.

    OdpowiedzUsuń