poniedziałek, 3 stycznia 2022

I jeszcze.

 

Wiatr przelicza liście w parku i zagląda wiewiórkom pod ogony. Ulepił nawet bałwana z brązowych, suchych liści topoli, czy lipy. Bałwan gnany wilgotnym oddechem szedł na pijanych nogach w kierunku starszej pary podpierającej się laseczkami, lecz zdechł tuż przed nimi. Z szacunku dla wieku? A może któreś z parki wypuściło z niego powietrze? Niebo spękane jak kwaśne mleko mieni się wszystkim od bieli do czerni poprzez złoto i błękit. Psy, podobne do właścicieli podnoszą łapę i mają w pogardzie cudze sądy. Grunt, to robić swoje. Kiście winogron na ligustrowych żywopłotach kuszą perłowym blaskiem, lecz chętnych nie widać. Nawet równie czarne gawrony wolą dłubać w orzechach – ot, taka włoska papranina.

4 komentarze:

  1. Czy tylko włoska, winogrona mogą być wszędzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale orzechom przypisano włoskie pochodzenie. albo przynajmniej przydomek.

      Usuń
  2. Te różne nazwy to zazwyczaj z tyłka wzięte: ruskie pierogi, ryba po grecku czy bawarka. 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a może to pamięć zbyt krótka? łatwiej pamiętać, kto rozpętał, albo wygrał wojnę, nić autora (dowolnej płci) pierożków ruskich z nazwy - ja? uwielbiam. bawarka się chowa! razem z rybką.

      Usuń