czwartek, 29 sierpnia 2019

Niezwykłości.


Kaczki zachwycone pływają w warzywnej potrawce i nawet zaprosiły gości w postaci pary łabędzi i singlowej mewy – taki urodzaj, że stół ugina się od jadła. Na dziko rosnącej jabłoni robaczywieją małe, brzydkie jabłka, a niebiesko-zielona papużka przygląda się im gryząc pazury. Stara dobra nieznajoma zaprosiła na poranny spacer koleżankę i gdy mnie mijały owionął mnie aromat sałatki owocowej ze świeżo wyciśniętych cytrusów. Kobiety (oswoiłem się już z tą myślą) rano chętniej wybierają aromaty owocowe, kwiatowe zostawiając na wieczór. Dziewczyna o bardzo ubogiej urodzie pościć musi zawzięcie, gdyż czerwona sukienka na niej chwyta się nawet mizernego wiatru, żeby choć trochę kształtów nabrać. Pomyślałem, że idąc boso wyglądałaby zachwycająco. Granatowe trampki psuły harmonię i niepotrzebnie odciągały wzrok. Na ławce nieopodal kościoła dosypia okryty płachtą bezdomny z plecakiem pod głową. Pewnie ten sam, który wczoraj robił remanent dobytku i przepakowywał stan posiadania, aby zwiększyć własne możliwości transportowe. Kiedy z braku adresu nie można nic zostawić żyje się po ślimaczemu – nosząc na garbie cały dobytek łącznie z domem.

18 komentarzy:

  1. A ta papuga to skąd tam się wzięła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie komuś uciekła. słyszałem, że w Mieście sporo ich żyje już na dziko. ale widziałem po raz pierwszy.

      Usuń
  2. No dobrze, ale skąd papużka?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niechybnie znienacka. ktoś zapomniał okna pozamykać, kiedy klatkę wietrzył. a może ptak się znudził dziecku?

      Usuń
    2. Ciekawe, jak wygląda ten znienacek.

      Usuń
    3. żyją podobno i to w stadach. takie wtórne dzikusy.

      Usuń
    4. Trzeba by badania jakieś przeprowadzić i sklasyfikować bydlęta.

      Usuń
    5. próbuj. ja nie mam zacięcia archiwisty. mi wystarczy widok.

      Usuń
    6. Archiwisty? Myślałam raczej o klasyfikacji naukowej. Z cieniami poszło ładnie.

      Usuń
    7. naukowym to ja mogę być lebiegą najwyżej. więc tym bardziej nie.

      Usuń
    8. No i proszę - z facetem jak z dzieckiem. Znowu wszystko na barkach kobiety!

      Usuń
    9. niech każdy robi to, co lubi, a nie to, czego chcą inni.
      dlaczego to ja mam spełniać Twoje życzenia dotyczące analizy nowych gatunków w mieście? nie interesuje mnie to zupełnie. jeśli masz taki kaprys - proszę bardzo - atakuj. jak spotkam znów, to podrzucę info, ale nie zamierzam ani zliczać, ani systematyzować ani uzasadniać.

      Usuń
    10. Z przyjemnością. W razie pojawienia się nowych gatunków wezmę je na klatę.

      Usuń
    11. świetnie. ja nie mam do takich spraw żadnego zacięcia.

      Usuń
  3. Soczyście i owocowo dzisiaj...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co robić? idąc patrzę i czasami zdarzy się coś wypatrzeć. a rzeczy dzieją się stadami.

      Usuń
  4. Witam. Dziko rosnąca jabłonka rosła obok starej, zmęczonej kamienicy. W jednym z mieszkań na parapecie stała złota klatka, a w środku siedziała papużka, która miała zaraz zasmakować wolności, bo niedokładne dziecko niedokładnie zamknęło złote, małe drzwiczki... Doķładnie widziała jak na dziko rosnącej jabłoni robaczywieją małe, brzydkie jabłka. I nasza niebiesko-zielona papużka przygląda się im gryząc pazury, bo wie , że za chwil kilka zamoczy dziób w rajskim owocu.
    P.s. Myślę że już wiadomo skąd papużka. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super!
      skoro powstał ciąg dalszy, to ciąg bliższy nabiera wartości. dziękuję.

      Usuń