środa, 9 grudnia 2020

Pogrobowiec

Żeby dostrzec perspektywę, trzeba zrobić krok wstecz. Nocą - odważyłem się. Myśli spacerowały leniwie po domu Kopciuszka szukając uzasadnienia mojej obecności.

Kopciuszek zhardział, pod maską tolerancji sącząc uczucia nieprzychylne. Pożądana niegdyś rozmaitość kuli się po kuchennych kątach, w obawie przed anatemą. Idee więdną pod zuchwałym wzrokiem gospodarza. Wierni padli na kolana i brzęczą nieskończoną mantrę pochwał. Kiedy strach okrzepł, Kopciuszek przestał zerkać w lusterko z obawą. Sprawnie podzielił wiernych na kategorie, sortując plewy. Wianek wiernopoddańczych rączek z pasją rzucił się na odmieńców.

Otrzepałem ręce. Zasiedziałem się, nasiąkając kuchennym smrodkiem. Wychodzę, nim zaczną się poranne modły. Z pustymi rękami łatwiej iść.


4 komentarze:

  1. Zdrowo jest zareagować, nim nasiąknie się smrodkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ucieczka, to też reakcja.

      Usuń
    2. Bardzo wymowna reakcja. Ale czy trafi do adresatów? Czy są w stanie zrozumieć przesłanie? Zauważyłam 9 wejść, czyli ktoś sprawdza. Czujność.

      Usuń
    3. mam nadzieję, że ktoś zauważy. nieważne teraz - mam zwyczaj nie pchać się, gdzie mnie nie chcą.

      Usuń