niedziela, 29 czerwca 2025

Miecz dla miecznika, a mieczyki dla Mieczysławy.

 

    Za ostatnią stodołą (przerobioną na skład blach samochodowych) w okolicy wiesiołki monopolizują nieużytek. Młode panie wracają wczesnym autobusem do domu i być może noc minęła na chwałę przyszłości, jeśli nie świetlanej, to choć uśmiechniętej. Czapla krzyczała w chmurach, jakby potknęła się o coś, dwie kolarki więcej kręciły jęzorami niż pedałami, kosy sprawdzały, co nowego w okolicy. A tam? Duchota.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz