środa, 18 czerwca 2025

Kreska – kres widzenia, inaczej widnokrąg.

 

    Archeopan podziwia niewieście kształty obleczone sukienusiami słodszymi od landrynek. Dwie dziewczyny w czarnych okularach zastygły emocjonalnie obok siebie. Jedna z grymasem uśmiechu, druga grymas skierowała ku dołowi. Bardzo duża pani w celach odzieżowych upolowała lamparta, ale cętek wystarczyło zaledwie na króciutką minispódniczkę. Może i lepiej, bo uda pobladłe skorzystają ze słonecznej kąpieli.


    W tramwaju czarnowłosa w nerwach zaplata i rozplata włosy, kloszardzi odbezpieczają puszkowe piwka, a uwolnione z jarzma młode piersi podrygują naśladując stukot kół na rozjazdach, przysparzając panom (nawet tym, którzy wiek emerytalny obserwują z góry) odrobinę dyskretnej na szczęście radości. Łopian wytrwale usiłuje upodobnić się do rabarbaru, w nadziei, że skusi amatora. Nastolatka z czarno-białej bajki była chyba znużona fabułą, bo szła na ostatnich nogach, szurając niczym staruszka. Stara grusza zrzuca nadmiar owoców, których nie zdoła wykarmić. Pani niezwykle wypukła w newralgicznych fragmentach topografii własnej, gdyby miała biustonosz, mogłaby w nim transportować rozkoszną parkę arbuzów. Ale nie miała. Arbuzów też.

12 komentarzy:

  1. Kloszardzi sprytni goście, co będą dźwigać szkło, gdy zgniecione puszki o wiele lżejsze i oddać do skupu można.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oni twardo stąpają po ziemi. a kiedy zaczną się zataczać, żeby nie stracić kontaktu, to kładą się w dowolnym miejscu.

      Usuń
  2. Jakby świat był kadrem rysowanym ołówkiem, który nie zna wymazywania. Czuć tu spojrzenie, nie tylko patrzące, ale widzące, pełne drobnych odchyleń od normy, które są właściwie wszystkim, co warto zapamiętać. O czułości już nie będę wspominała, bo wiadomo jak jest :P Ty nie opisujesz tych ludzi, Ty ich szkicujesz ruchem, grymasem, materiałem, który się rozciąga lub nie wystarcza. Lubię to zawieszenie między realnością a lekką groteską, jakby wchodzili w kadr przez boczne drzwi. I ten łopian próbujący zostać rabarbarem, złamał mi serce, a potem je skleił, trochę niezdarnie, ale uczciwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. grafika do mnie przemawia. lubię niedokończone ołówkowe dzieła. a obraz, który wymaga krytyka, żeby mi objaśnił znaczenia i ukryte wątki, to coś zbyt trudne i raczej podziękowałbym.
      Łopiany oglądam od kilku dni. i każdy jeden usiłuje mnie oszukać.

      Usuń
  3. znaczy się parabola na powiece, albo pod okiem...patrząc Jej prosto w oczy, jednak krzywa... . o bella donna, c..va capito!
    Drin



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. krzywizny są ok. nie ma co wybrzydzać. po coś taki krzywik został wymyślony.

      Usuń
  4. Łopian, grusza, arbuz...
    "zachorowałem"na albicję jedwabistą. Dziś wsadzę ze dwa ziarka na próbę. Uskuteczniam od lat ogródek w zaciszu domowym, skromniutka kompozycja(wszystko z ziarek, no prawie!); cytrusy(8 letnie), avokado, mango, laur, ananas, a teraz chcę poświaty nocnej uświadczyć... Od tej albicji jedwabistej właśnie, ..jebistej ponoć zapachowo-upst... Za dwa, a może trzy lata? w ogrodzie części zwierząt kwitną-koguci pazur, koci ogon, czy jak mu tam...kefir?kuflik?keflik? jest oczopląs po ziołowych dymach rytualnych..., nargile itp.
    Liście laurowe zrywam często, zalewam wrzątkiem i nogi moczę jak wystygnie z lekka..., dla piechurów ulga...
    przy samej drodze tak łopian z 1,5 metra wyrósł, będą rzepy do zmielenia? na zdrowie.
    Drin
    p.s. zapomniałem-kurkuma ma piękne kwiaty, liście jadalne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piękna rzecz taka albicja. i kuflik. też piękny. mielone rzepy są dobre? ooo - intrygujesz.

      Usuń
  5. zielono mi.
    wróciłem z garścią zielska po spotkaniu ze współbraćmi.
    Aplikacja w ruch; jęczmień płonny, stokłosa miękka, tymotka łąkowa, czyli brzanka pastewna i życica trwała. Wszystko w jednej garści, z nieskoszonego trawnika miejskiego. Kto to wysiał, ale dlaczego jeszcze nie skoszone? Czyżby nauki prof. Łuczaja nie poszły w las? A co tam w lesie się znajdzie? Ze trzech lisiaków ostał się ino łan, dwa truchełka wrzuciłem w gąszcz trzcinowy. Pewnie padliną zajmą się inni moi przyjaciele i sąsiedzi..., borsuk rządzi.
    Czas postawić kolejny Totem w sam środek pomiędzy Wahadłem Czasu a Koniem Młyńskim. Nie wiem, jak Go nazwać, pustka we łbie... . Co może zaistnieć między Wahadłem a Koniem? Po wkopaniu 3 m wysokości, sam muszę go dygnąć...
    Drin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przydałby się taki współbrat, żeby poznać trochę chwastów łąkowych.
      Pomysłów Ci pewnie nie braknie, co stać może i jak to nazwać. wolę nie naruszać Twojej świątyni, bo to już byłaby profanacja.

      Usuń
  6. Babcia robiła palemki. Rocznie ok. 700 sztuk. Tradycja taka. Szkoła lubelska, bez żadnych sztuczności, nawet śnurek musiał być odpowiedni... Ku chwale Pana! Pochodziła z rodziny zielarzy. Niestety, w wieku 93 lat się zabrała na spotkanie bez powrotu, a palemek troszku zostało. No to kadzidełka, jak znalazł. Rodzina hasała po polach, łąkach i rwała zielsko, co bardziej kolorowe... . Robię wyprawę z kolegami-drwalami po liście czosnku niedźwiedziego, będą wspominki i takie tam..., spożywanie pod kłusowniczą konserwę z ..... Może się postawi przestawę na węgorza, nocą...
    Czosnek niedźwiedzi jest najlepszy majowy, przed kwitnieniem, ale teraz trzeba wypróbować jak działa jako nawóz.
    darz bór.
    Drin

    OdpowiedzUsuń