Podczas porodu siny z wściekłości, upokorzony, usiłował skryć się pod resztkami worka owodniowego, więc gdy już nauczył się mówić, wygarnął rodzicielce:
- Byłoby mniej krępująco, gdybyś mnie wyrzygała.
- Milcz gówniarzu i ciesz się, że cię nie wydaliłam, ale to tylko z obawy o własny zwieracz.
O ile prościej by było wysiadywać jajka...nie wiadomo. Bo najpierw trzeba by było je znieść...A budowa twardej skorupki i jej uzewnętrznienie - też wymagałoby wysiłku ...nie lada.
OdpowiedzUsuńi takie jajeczko, w razie głodu można byłoby skonsumować, ignorując instynkt macierzyński na rzecz instynktu przetrwania.
UsuńCo silniejsze -Instynkt czy Wola....?pozostaje do rozstrzygnięcia tylko podczas doświadczenia, którego lepie chyba unikać...instynktownie.
Usuńalbo...w zgodzie z Wolą :-)
Usuńwola chyba wygra.
UsuńCholera, nawet in vitro nie pomoże!
OdpowiedzUsuńnie, bo to nie o ten koniec procesu idzie.
Usuń