piątek, 27 czerwca 2025

Rada, nim zdradzi, dobrze poradzi.

 

    Spódniczka składała się z dwóch chustek do nosa sfastrygowanych misternie drucikami tak, żeby udowodnić, że pod spodem ukrywa się płeć, ale niezbyt strachliwie. Pomimo upału, a może i dlatego, jakiś gość siadł nad fosą i nie zauważając tłumów nad głową, rozpalił małe ognisko. Siedział i gapił się w wodę i ogień, a nad nim kotłowały się pozakupowe komentarze i przedzakupowe nadzieje. Dzień najwyraźniej był „strojny”, bo dostrzegłem blondynkę, której góra ubioru składała się z trzech elementów nie połączonych ze sobą i trzymających się ciała na gumkach – dwa rękawy i coś, w czym pysznił się biust. To się jakoś nazywa? I co trzeba mieć w głowie (eksponat trzeci), żeby w taki skwar do dżinsowych szortów i bluzeczki na ramiączkach zakładać kozaki? Każdy dzień wyzwaniem dla zmysłów. Po wczorajszych obrazkach wyruszam dziś na łowy z nadziejami. Bez nadziei polowanie byłoby stratą czasu – najlepiej znają to chyba wędkarze.

7 komentarzy:

  1. kiedyś pewien pan siedział nad sadzawką i rzucał łabędziom gwoździe... ktoś mu zwrócił uwagę, że takim sposobem może któremuś zrobić krzywdę, bo się udławi... ale pan wyjaśnił, że nic się takiego nie zdarzy, bo gwoździe od razu toną i łabędź nie zdąży żadnego połknąć... wtedy padło pytanie, czemu on to robi... pan oznajmił, że po prostu lubi karmić łabędzie...
    może pani w kozakach obawiała się żmij i małych, wściekłych piesków?... nie można też wykluczyć deseczki do mięsa lub patelni pod szortami, tak na okoliczność ochrony pupy przed szczypiącymi gęsiami...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie rozumiem, ale skoro tak twierdzisz, to pewnie jakieś podstawy masz.
      dziś kolejne kozaki. może przy czterdziestu w cieniu znikną, choć i to niepewne.

      Usuń
  2. Stara jestem nie znam takich bluzek, może rękawki dla zamaskowania bielizny, niby w staniku tylko, ale jednak nie ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rękawy były całkiem długie, ale z odkrytymi ramionami, a ten kawałek na korpusie obejmował wyłącznie biust. i nie łączyły się w żaden sposób te kawałki.

      Usuń
  3. Fastryga - piękne słowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sfastryga, wiem, to taki starożytni symbol Słońca, faktycznie niebrzydki :)

      Usuń
    2. każdy sobie coś tam wydłubie, jak rodzynki z ciasta.

      Usuń