wtorek, 25 maja 2021

Na wysokościach.

 

Młody wilczur z wprawą wspiął się wewnętrzną ścianą balkonu, aż oparł łapy o parapet i podgląda z zuchwałą ciekawością świat pełen aromatów. Pranie łopocze dla niego z tak wielu identycznych balkonów, że może mu ćmić w oczach. Gdzieniegdzie kwiaty kuszą delikatną wonią, zapodziane samochody psują atmosferę i zwiewają zanim je obsobaczy. Opustoszałe alejki i trawniki mogłyby być jego światem gdyby udało mu się wspiąć całe ciało i wyskoczyć na zewnątrz, poza ograniczenia barier. Ulegle cofa się w cień pustego mieszkania, by w letargu oczekiwać na powrót tych, którzy zafundowali mu wygodną klatkę pełną pustych przestrzeni, łóżek pachnących ostatnią nocą, oswojonych dywanów i miski stojącej zawsze w tym samym miejscu, żeby nie musiał tropić, polować, czy walczyć o przetrwanie.

5 komentarzy:

  1. Dobrze, że ludzie w swej ogromnej łaskawości, z balkonu pozwalają mu popatrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że ludzie w swej ogromnej łaskawości, zabawce z balkonu pozwalają popatrzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze, że pozwalają mu oddychać świeżym powietrzem. mogli przed wyjściem zamknąć drzwi balkonowe...

      Usuń
  3. Może jednak wolałby polować i biegać za zającami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kawałek musiałby przebiec. zając to gatunek rzadki, choć widziałem już w Mieście.

      Usuń