poniedziałek, 24 maja 2021

Pomimo wszystko.

- Płyń ze mną! Poza rozum i konwenanse… - kusił.

 

-Płyń, gdzie logika więdnie na krzewach dziko rosnącej kawy, zanim zdąży okrzepnąć wystarczająco, by dostrzec absurd sytuacji.

 

- Płyń, dokąd nie sięga bezwstyd sekretarek gotowych uchylić rąbka intymności każdemu, poszukując nieba. Gdzie dekalog dociera tydzień po zgonie nosiciela, gdzie nie sięga ciekawość amerykańskich banków.

 

- Nie dziw się, że snuję mgły, gdy tylko uczynisz krok naprzód. Trwożę się, że zawrócisz, nim zbliżysz się wystarczająco.

 

- Wstydzę się siebie, podglądanego zuchwałością wygłodniałych wiernych. Siebie w obliczu prostaków, obleśnie oblizujących się wobec tajemnicy objawienia.

 

- I nie podzielę się TOBĄ! Tylko bądź!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz