piątek, 14 kwietnia 2023

Niebanalne (mam nadzieję) widzenia.

 

Autobus pusty, jakby jakieś święto nastało niepostrzeżenie dla mnie. Szczęściem – ktoś jednak jechał! Pani wyskrobywała z oczu sny, ale nie chciała się nimi dzielić z nikim. Wykruszała je spomiędzy palców i zgniatała butem, jak jakieś wszy. Najwyraźniej były to niezbyt przyjemne omamy. Inna podzieliła dłońmi włosy na dwie części i okryła nimi piersi. Trochę później, kobieta o wąskich nozdrzach przyglądała mi się i najwyraźniej poraziłem jej ośrodki pamięci jakimś imperatywem wymagającym natychmiastowej interwencji, bo wyjęła telefon i świat zaczął słuchać poleceń. Cyganka brzęczała bezwstydnie butelkami, sugerując upojny weekend. Staruszek, zabiedzony niemożebnie wydawał się być własną karykaturą. Postacią wprost z animowanego filmu, w którym bohater został namalowany skromną kreską przez nieszczególnie uzdolnione malarsko dziecię. I jeszcze na koniec pustułka ćwicząca równowagę podczas lądowania na wierzchołku drzewka o gałęziach tak wiotkich, że utrzymanie się na szczycie wymagało ekwilibrystyki i szybko reagującego błędnika.

2 komentarze:

  1. Podobało mi się to wyskrobywanie snu z oczu, super.
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń