Miasto (nie wiedzieć kiedy) otoczyło
pole, na którym zazwyczaj gromadziła się woda, sarny i bażanty. Przyszła
wiosna, więc wciąż się gromadzą, z braku lepszych pomysłów, czy możliwości.
W centrum dziewczyny z kręgów
alternatywnej (znaczy trudnej do zrozumienia i polubienia) subkultury poruszają
się brzydko, manifestując niezależność arogancko i wulgarnie. I tylko karampuki
są omdlewająco lekkie, zwiewne i piękne jak młodych Niemców sen. Nieuzbrojonym
okiem widać że płeć nie ma dostępu do ich fizyczności, więc omiatam wzrokiem lżejszym
od babiego lata, by nie urazić niezdecydowanej płciowo istoty.
Sprawdziłam co to karampuk hehehehe no i wygląda na to że jestem karampukiem!
OdpowiedzUsuńI co? I nic to, bo jest mi z tym wspaniale i za nic nie zamienię dresowych spodni na spódnicę, ani sportowych butów na szpilki!!!
to taki teletubiś, który płeć ma w pogardzie, albo w ogóle jest wolny od uprzedzeń z nią związanych.
Usuń