środa, 19 lutego 2025

Narzeczeni na życzenie życzliwych rzeczników.

    Śmieciarki drżącymi światłami sygnalizują swoją obecność. Niewidomy bard wraca skądś po nocy, która (oby) nie minęła nadaremnie. Starsza pani bombarduje skupisko kolorowych kul na ekranie telefonu i pochłonięta jest grą bez reszty. Wysiadam i spotykam kobietę o mięsistych powiekach! Nie dostrzega dyszącego z wysiłku komina elektrociepłowni.


    Dzień kobiet masywnych. Takich, które gdy już siądą, to ich byle zefirek nie zdmuchnie, a do opisu nóg, nie wystarczy słowo „udko”, a „udziec” zabrzmi solidną pewnością, że użyte zostało jak najbardziej zasadnie.

14 komentarzy:

  1. Nie no protestuję, udziec to barani albo jeleni czy innego (ubitego?) zwierzęcia ale nie kobiety, nawet masywnej. Określenie udo wystarczy w zupełności do poetyckiego (?) opisu rzeczywistości.
    Też lubię sobie "postrzelać" do kulek, tyle że w większej niż telefoniczna skali. I też niestety jestem starszą panią, ale to nie byłam ja w tym busie .... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lipa. trzeba było być. miałabyś okazję osobiście mnie zbesztać!

      Usuń
  2. Masywność kobiet jako kategoria ontologiczna – brzmi jak manifest przeciwko ulotności. Mięsiste powieki, udźce zamiast udek, śmieciarki pulsujące jak arterie miasta – wszystko tu pulsuje gęstością, jakby świat odmawiał przezroczystości. I dobrze. Bo czy nie o to chodzi, by w końcu coś ważyło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż sprawdziłem, co to za ontologia się wkradła w treść. i to jak chytrze!
      rzeczy dzieją się stadami. jak przychodzi dzień chudych i pryszczatych, to później na pewno zjawią się rumiane i pyzate, albo szczudłate rudzielce. nie wiem dlaczego.

      Usuń
    2. Widzę w tym nieprzypadkową grę z naturą zmienności i cykliczności. Może to właśnie ta nieuchwytna fluktuacja (bardzo lubię to słowo), w której stany bycia przechodzą z jednej formy w drugą, nazywając jednocześnie naszą ulotność. Jednak nie zapominajmy, że każda z tych form, czy to "chuda i pryszczata", czy "pyzata i rumiana", ma w sobie ten sam potencjał. Hehe

      Usuń
    3. oczywiście - są równie prawdopodobne. jak to zdarzenia losowe w rachunku prawdopodobieństwa.

      Usuń
  3. Daleko mi do tych smakowitych udźców, poczekam na dzień kościotrupów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chudzielce wynurzają się, gdy słońce w zenicie. gdy znika - znikają i one, jakby do ciepłych krajów odlatywały wraz z pogodą.

      Usuń
  4. I pomyśleć, że w tramwajach śpiewano: "Rum Helka Rum Helka tyś gruba jak ta belka..." bez żadnych nikakich i krępacji. Helka miała i czym oddychać, i czym..., co się porobiło na tym świecie. "Masywny" Czwartek...
    mroczny jeździec

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozejrzyj się - rzeczy naprawdę dzieją się stadami i jak coś dostrzeżesz, to zaraz okaże się, że to nie wyjątek, a norma.

      Usuń
  5. Swatać nie każdy umie...zwłaszcza w narzeczonych tłumie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ci, to już sobie poradzą bez wsparcia. jak pingwiny - odnajdą się w wielotysięcznym tłumie bez pudła.

      Usuń
  6. Że też nie wiedziałam o tym dniu kobiet masywnych! Dołączyłabym do grupy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nic straconego. im chłodniej, tym więcej takich niewiast się przemieszcza. stają się ruchliwe, jak mrówki, kiedy im kijaszek wrazić w mrowisko.

      Usuń