- Rzucam robotę – oznajmiła z dumą, nie przejmując się, kto zazdrości, a kto kompletuje ploteczki dla szefa.
- A co? Masz lepszą? - Zapytała ta, co zawsze musi pierwsza wiedzieć, bo wiedza, to przecież waluta wiecznie niedoszacowana i pożądana, niczym cnoty domniemane.
- Nie.
- Nie? - niedowierzanie kipiało w pytajniku i tylko patrzeć, jak eksploduje niczym wulkan w Yellowstone – więc jak?
- Od jutra zostaję Księżniczką.
- …?
- No, tak. Mój stary…. Znaczy Mój Pan i Władca, jak wiecie jest zapalonym działkowiczem. I wczoraj właśnie poszedł wykopać korzenie od jabłonki, co to uschła zeszłego roku. Ściął ją, a pień zamierzał wykopać, żeby na jej miejsce posadzić czereśnię, czy wiśnie… Grunt, że zabrał się do roboty i dokopał się do ropy. Więc ja, od jutra, jak tylko ruszy sprzedaż zostaję Petro-Księżniczką. A dzisiaj proszę mi już nie przeszkadzać, bo sprawdzam trendy mody i dostępność kiecek w Mediolanie, brylantów w Amsterdamie, oraz biletów na najbliższą premierę w Metropolitan Opera...
Fantastyczne perspektywa.
OdpowiedzUsuńwysyłaj chłopa, żeby zaczął wiercić!
UsuńKiecki i brylanty to nie, ale te bilety lub podróż dookoła świata... brałabym!
OdpowiedzUsuńmasz ogródek?
UsuńKurcze, zawiesiłam sie...
OdpowiedzUsuńTo chyba z powodu wieku... ;-)
dobrze, że nie wisisz za szyję.
UsuńOj, dobrze, bo nie było by wtedy czasu żeby się zastanowić, co zrobić: zacząć marzyć czy poprzestać na tym co jest...
Usuńknuj na dwa fronty. może gdzieś się uda. a przecież można poprzestać, marząc.
Usuńznaczy dokopał się do rury... a ta kretynka /zgroza!/ się wygadała koleżance... w takiej sytuacji, to ta księżniczka dużo sobie nie zdąży kupić...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
jest to jakiś pomysł. nie nowy.
UsuńGdyby pazia potrzebowała, to ja bym reflektował...
OdpowiedzUsuńdrugi Stańczyk?
UsuńGłęboko kopał :P
OdpowiedzUsuńgrunt, że z efektem. kto szejkowi zabroni?
UsuńAle jak to szejkowi? To teraz zapaleni działkowicze nazywani są szejkami?
UsuńJak widać jacy szejkowie takie i księżniczki ....
jak się do ropy dokopią, przestają był działkowcami, a stają się szejkami.
UsuńChyba nie u nas. U nas przyjedzie PPNiG i przejmie eksploatację ropy. Może za jakimś niewielkim odszkodowaniem... Za teren, nie ropę ....
Usuńmalkontentów nie brakuje. umiesz się cieszyć? to korzystaj. nie wiadomo, czy po śmierci radocha w ogóle jest dostępna.
UsuńMoi rodzice mieli trzyarową działkę pracowniczą. Dlaczego mój tato nie wykopał czegoś takiego? Nawet nie musiałaby być ropa, wystarczyłby solidny gar złota.
OdpowiedzUsuńa kopał? może za płytko?
Usuń