niedziela, 2 maja 2021

Ziewając.

 

Deszcz gra kołysanki na parapetach, więc ptaki poukrywały się i zapewne gniazdują, posapując rozkosznie zanurzone w puchowe ubranka, a koty przeciągają się z sytym lenistwem. Widnokrąg skurczył się, zrobił lokalny, bliski i mieści ledwie tyle, żeby psi spacer się w nim zmieścił. Pusty tramwaj przedziera się przez bure przestrzenie, w których nie tylko wierzby płaczą, a latarniom zdążyły pogasnąć ostatnie iskierki nadziei. Okna wyzbyte blasku przyglądają się bez emocji temu, co przed ich wzrokiem się rozgrywa. Krople nurkują w gęstniejące kałuże, albo chowają się w gąszczach świerkowych igieł.

10 komentarzy:

  1. Poezja :)taka prozaiczna, ale poezja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam serdecznie ♡
    Tak... deszczowo, chmurnie, tak jak jest w tej chwili. Ziewając- właśnie tak.
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wzajemnie - obyś miała gdzie skryć się w puchu.

      Usuń
  3. Nawet z opisu takiej pogody zrobiłeś poezję:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może to wrodzona choroba?

      Usuń
    2. Daj boże każdemu takie choroby...

      Usuń
    3. wtedy będzie zbyt duża konkurencja. albo monotonia.
      a ja lubię rozmaitość.

      Usuń
  4. Pada i pada i pada i ...
    Mogłabym bez końca się wpatrywać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. korzystaj z dostatku. bywały wiosny bezdeszczowe.

      Usuń