poniedziałek, 9 maja 2022

Beztalencie.

 

Marzyłem, by zostać przyjacielem środowiska. Jadłem mniej i nawet gazów cieplarnianych nie wypuszczałem spontanicznie, a jedynie w skrajnie uzasadnionych przypadkach, gdy kminek nie dawał rady. Buty nosiłem tak długo, aż sąsiedzi napisali petycję, bym zaprzestał procederu, zagrażającego ich zdrowiu psychicznemu. Kiedy nikt nie patrzył pogryzałem ekologicznie czystą, odnawialną trawę w parku, ze smutkiem w oczach oszczędzając wymierającą raptownie faunę.

 

Niestety – środowisko miało mnie głęboko. Nie oferowało wzajemności; darmowych apartamentów, wakacji all inclusive, promocyjnej kawki, czy darmowych łososi na liściach lodowej sałaty. Nawet na FB nie dodało mnie do ulubionych!

 

- Koszmar! Naprawdę chciałem. Starałem się sikać rzadziej, niż ekolog zalecił!

2 komentarze:

  1. Mozna by spróbować zawiązania organu sikającego na supeł.

    OdpowiedzUsuń