środa, 4 maja 2022

Niepojęty cud.

 

 

Chciałaś być moją. A ja nie marzyłem o niczym więcej. Urodziliśmy się z dala od własnych horyzontów, ale czułaś to samo – gdzieś POZA – czekała twoja przyszłość. Ja. Gdy się wreszcie zmaterializowałem - zmarnowaliśmy trzy doby z powodu skrupułów, lecz księżyc zlitował się widząc naszą bezradność i rozpalił tęskną nagość do srebrzystej bieli.

 

- Nie wierzę – szepnęłaś, choć serce pozwoliło płucom zagarnąć dopiero dziewiczy haust przedświtu.

 

- Ja również – zmieściłem dwa słowa między sokami, którymi spływaliśmy, bezgłośnie żebrząc, by noc się nie skończyła.

 

Czas został karłem zbierającym datki pod kościołem uniesienia. Stałaś na ołtarzu, pożądając. Potem, krzycząc – bezwolnie powiłaś przesłanie Boga.


2 komentarze:

  1. Z powodu skrupułów wiele nas omija...a może to kwestia odwagi?
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo jej braku. podobno pokorni osiągnąć mają ziemię obiecaną. bez względu na mitologię - kwestia wyboru opcji determinuje ciąg dalszy zdarzeń.

      Usuń