środa, 18 maja 2022

Vintage.

 

Nieco skillu i odpaliłem patefon. To taki pierwotny YouTube z okresu Młodej Polski. Zamiast klikać trzeba kręcić oldskulową korbą, a głośnik kształtem przypomina opuszczony dom jednego z bardziej toksycznych owoców morza. I na blat trzeba wrzucić winyl. Starożytny pendrive – czarny plastik zaorany gęściej niż pole pod szparagi.

Muza była adekwatna dla lamusów. Bit nietęgi, a słowa zbyt wyszukane. Chyba trącały epoką romantyzmu. Szczęściem na dzielnię nie polazłem, boby mi gębę obili. Obłęd w ciapki. Spociłem się intelektualnie. Chwalić boże dziecię - playlista była krótka. Nie kontynuowałem indoktrynacji. Szlag mi trafił irokeza - wypłaszczył się i posiwiał. Szczęściem deseń wyszedł cool.

12 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. na irokezie. wpleciony w żwawsze kolorki.

      Usuń
    2. Aaa! Rozumiem. Irokez na cukrze czy na białkach?

      Usuń
    3. nie macałem - nie mój... ale zaskakuje Twoja znajomość tematu.

      Usuń
    4. No wiesz, wychowywaliśmy się w końcu w jednym czasie.

      Usuń
    5. cukier był deficytowy przez czas jakiś - więc może to drugie rozwiązanie. jajka jakoś sie wybroniły, albo już nie pamiętam.

      Usuń
    6. Do Jarocina jeździłeś?

      Usuń
    7. nie. jestem jednostka aspołeczna i tłum to jedna z największych możliwych plag.

      Usuń
    8. Bingo! Aspołeczność to moje drugie imię i owszem, celnie zdefiniowałeś tłum. Sama bym tego lepiej nie ujęła.

      Usuń
    9. podobno poetom udaje się nawet niemożliwe.

      Usuń
  2. Świat idzie z potężnym postępem, widać to i w postach... A wiesz, że moimi ulubionymi epokami historycznymi są romantyzm i secesja? Tak, te właśnie :)
    Miło mi się czytało, uśmiechnęłam się,,,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no proszę - jak tu można znienacka sprawić komuś przyjemność - cieszę się, że udało się trafić Twój uśmiech.

      Usuń