czwartek, 18 kwietnia 2024

Dywagacje.

 

    Musiał być filozoficznym ów poranek, który zrodził podobną wątpliwość. Wiatr wytrwale zdmuchiwał latawce, lecz, jeśli one miały być świeczkami na urodzinowym torcie, to wiatr musiał być stary jak świat i sporo mu jeszcze zostało do zdmuchnięcia, choć starał się z całych sił. Bzy z nazwy czarne kwitną na biało, berberysy obrzuciło żółtymi gronami. Kloszard rusza autobusem na podbój Miasta, a ja nie wiem, czy on taki zaradny, że radzi sobie mieszkając w nieogrzewanej altanie, kąpiąc się w misce przed nią, nie ma żadnych rat do spłacenia, ani nie zapomina o przeglądzie samochodu, czy naprawie cieknącego kranu, nie pracując w mozole, by dzieciom kupić zabawkę od święta, względnie wakacje all inclusive w Turcji, albo Grecji, czy też jest bezradny wobec rzeczywistości, śpiąc samotnie gdzie popadnie i robiąc cokolwiek za parę złociszy. Pijany nie chodzi, nie cuchnie na kilometr, chyba dopadł go ostatnio fryzjer, więc może jednak potrafi żyć bezstresowo, bez FB i wirtualnych gierek sieciowych i blisko natury. Bardzo blisko. Wręcz na niej.

28 komentarzy:

  1. Iście filozoficzny poranek, ale trzeźwy kloszard to mimo wszystko rzadkość...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie każdy "kulejacy" cuchnie.
    Wielu z nich odkrywa swoje życie na nowo.
    Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, ale masa cuchnących jednak przytłacza.

      Usuń
  3. Kloszard?
    zadbany emeryt, oddał swoją chudobę dzieciarni i wybrał taki styl życia. Piękna sprawa. Altanka. Ognicho przy gwiazdach. Czuć, że nie leci od niego starczą chemiczną stęchlizną. Ha. Musi za to wdychać różne smrody dezodorantowo-perfumeryjne w czasie swoich transportowych voyage. To bywa stresujące, czasami.
    Jasiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. emeryt? zbyt młody. a poza tym - znam. dzieci raczej nie ma. miął mieszkanie w centrum. i psa, rottweilera. kiedyś miał też pracę. i dziewczynę. teraz ma porzuconą altanę i parę kramarek, którym pomaga na hali kupców w zamian za grosiwo. ognisk nie pali, bo altana leży jakoś tak dziwacznie - już poza ogródkami działkowymi z widokiem na dwupasmówkę. ukrywa się, żeby ktoś nie doniósł na samowolkę.

      Usuń
  4. Kloszard jak kloszard. Mnie intryguje ów filozoficzny poranek. Kto jest zdolny o nieludzkiej porze do filozofowania (poza Tobą)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rannych ptaszków nie brakuje. a poza tym - coś trzeba robić, żeby nie pogrążyć się w beznadziei.

      Usuń
    2. Pewnie to są ciężko ranne ptaszki.

      Usuń
    3. ja blizn po porannym wstawaniu nie mam... czyli da się!

      Usuń
  5. Diogenes z Synopy był abnegatem. Żył tak jak i głosił - w pogardzie dla dóbr doczesnych. Ale większość niestety ma duże kłopoty i od nich ucieka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. możesz mieć rację. ale i uciekać wypada umieć.

      Usuń
    2. Od uciekania od problemów tworzą się większe problemy. Korzystniej jest stawiać im czoło. Krok po kroku, aż do rozwiązania.

      Usuń
    3. na wszystko masz lekarstwo - a czemu uciekłaś aż do Ameryki?

      Usuń
    4. Ale ja nie uciekłam! Co więcej, myślałam, że tak jak roślina się nie przyjmę i uschnę...

      Usuń
    5. i jak? podlewali Cię bardzo systematycznie, czy odżywki i inne używki? coś za coś - roślina wyrwana z gruntu i wsadzona do doniczki dostaje w zamian za straty jakieś bonusy. i czasami się udaje.
      urodziłaś się już tam?

      Usuń
    6. Nie mam lekarstwa na wszystko. To jakieś pomówienia. :D

      Usuń
  6. A Diogenesowi Laertiosowi zachciało się opisać żywoty( i poglądy) 72 filozofów. Nawet nie wiadomo kim był, gdzie się urodził. Żył sobie anonimowo w 3 wieku n. e. i nie musiał udawać Greka. No, to był pierwszy pisemny kloszard, wiedział dużo o innych filozofach, ale o nim nikt.
    Jak przetrwało jego dzieło? O tym wiedzą tylko prawdziwi kloszardzi. Pitagoras, reinkarnacja ...
    OKO Opatrzności czuwa.
    Jasiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie, wiele cywilizacji stawiało OKO na szczycie, jako obraz Demiurga i obowiązujących praw moralnych. Te, co wierzą w reinkarnację, raczej niekoniecznie.
      Czyli jak? Wszystko do jednego worka? Co to za herezje? 🤣😆 Oj Jasiu, Jasiu popraw się.

      Usuń
  7. Oko Oka( blog) szczytuje heretycznie na poligonie.
    Diogenes Synoptyk heretyzuje, jak na kloszarda przystało;
    "Bezdomny wygnaniec, człowiek bez ojczyzny,
    żebrak, włóczęga, z dnia na dzień żyjący"- cytował wciąż słowa poety tragicznego.
    "Pies", co musiał oganiać się przed ludkiem pospolitym, ścigany na własne życzenie za podrabianie pieniędzy.
    Niewolnik, którego słuchali się jego pan i właściciel. To ci dopiero kloszard. Zadowolona z Jasia?
    Jasiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. blog szczytuje na poligonie... cóż za perwersja. ocieka niedopowiedzeniem - na szczęście!

      Usuń
  8. No nie za bardzo Jasiu, nie dla Ciebie cynizm. Epikurejski styl chyba bardziej Ci pasuje. Tak oczami wyobraźni: ciepłe krainy, ogródek, winogrona w altanie, kilku wiernych przyjaciół, muzyka, śpiew...

    OdpowiedzUsuń
  9. Timon o Epikurze
    'Ostatni spośród filozofów przyrody, sprośny i bezczelny
    rodem z Ruchodupek, przyszedł jako nauczyciel, największy nieuk
    wśród ludzi.'
    Wszystko zawdzięczam swojemu pochodzeniu arystokratycznemu, podobno.
    Jedno jest pewne-razem z braćmi chodziliśmy do najsławniejszej hetery we wsi. Stary spłacał za nas wszystkie długi za stodołą.
    Na wszelki wypadek kazałem napisać w ostatniej woli-chcę umrzeć w wannie pełnej ciepłego, mocnego wina i z kielichem zimnej wody z limonką w lewej ręce. W gronie pijaków z dzielni i znajomych pań z agencji towarzyskiej- już emerytek i rencistek.
    Jasiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie do końca Jasiu. Krytyka epikureizmu to już "filozoficzne średniowiecze", a to co jest przestarzałe to np. "atomizm". Mało kto wie, że epikurejczycy przyjemności dzielili na takie, które przynoszą życiową satysfakcję i harmonię i takie, których nadmiar może powodować cierpienie - do tego zaliczamy wszelkie patologie. Epikurejczycy lubili się bawić, ale unikali cierpienia jak ognia. W testamencie na ogół nie opisujemy swojej śmierci, a rozrządzenie majątkiem. Sam Bóg raczy wiedzieć jaka będzie...

      Usuń
  10. Mało kto wie, że to dzięki "filozoficznemu średniowieczu" przetrwała wiedza o starożytnych filozofach i że to właśnie w średniowieczu żył niejaki Tomasz i od niego wszystko się zaczęło dziać w...Zatem Tomizm się jeszcze chyba nie przestarzał...
    "atomizm" powiadasz, a co z nuklearnością? Też się już przeżarła..
    Testament, a ostatnia wola to istotna różnica, przynajmniej dla tych bez majątku. nie należy brać przykładu z Epikura?
    jego uczeń -Timokrates-doniósł, że jego były Mistrz wymiotował dwa razy dziennie z przejedzenia, miał wielkie braki w dziedzinie teorii, a jeszcze większe w sprawach życiowych- i to by się zgadzało również ze stanem wiedzy postmodernistycznych współczesnych filozofków...
    Żeby było jaśniej dla co niektórych- w ostatniej mojej woli podam " życzenie śmierci". Nie grozi mi ubezwłasnowolnienie, ani podważanie testamentu-swój majątek postanowiłem roztrwonić z kretesem
    Czytałem testament Epikura, ale bardziej zainteresowała mnie jego ostatnia wola...
    Pisze przed śmiercią do Idomeneusa( w USA?)
    "W tym błogim dniu, który jest zarazem ostatnim dniem mojego życia, piszę do was te słowa. Choroba przewodu moczowego i dyzenteria sprawiały mi tak wielkie cierpienie,
    Tu wzruszony przerywam i idę odszukać swoje epikury, tfu sorki, epikryzy..
    Jasiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Średniowiecze? No to teocentryzm, drabina do nieba, Ojcowie Kościoła... I nie tylko tomizm św. Tomasza, ale i augustynizm, franciszkanizm benedyktynizm. Wszyscy oni byli święci, ale często ściągali z filozofii starożytnych, m.in. : z Platona i Arystotelesa.
      Załóż bloga, to może będziemy jeszcze filozofkować...

      Usuń
  11. ta,
    " ściągali z filozofii starożytnych...",
    a niby z jakich innych mieli by "ściągać"? Chińskiej, czy hiduskiej?
    Otóż starożytni filozofowie " ściągali" z mądrości azjatyckiej- ale to trzeba czytać wiarygodne podręczniki, a nie siać postmodernistycznej, czy marksistowskiej propagandy...
    Tylko żmudna praca Benedyktynów pozwoliła na poznanie filozofii starożytnej. Bez znajomości łaciny i greki tak łatwo otumanić przyszłych "filozofków"chociażby przez sfałszowane tłumaczenia. Polski przykład? Tak, tak właśnie Platon- a kto uczynił taką zbrodnię? Odgadniesz, dostaniesz plusa. Chcesz się dowiedzieć?
    O tej arabskiej trzeba było poczekać dłużej, może do czasów Toledo?
    Na razie zakładam kalesony, żeby mi nie przewiało nerek- wot i cała moja filozofia...
    Sprawdziłem "testament". Filozofowie przed naszą erą nie znali ST, a to określenie(łac.) pojawiło się ok. drugiego wieku naszej ery... ciekawa historia, mało filozoficzna...
    Jasiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasiu, filozofia azjatycka: w tym chińska i indyjska ma wiele wspólnego z religią. Owszem jest dla mnie ciekawa, ale bardziej ze względu na obyczaje i ludzką mentalność. Zostańmy jednak przy filozofii zachodniej. Nie wiedziałam, że interesuje Cię idealizm Platona. Chodziło o tłumaczenia Platona na język polski?

      Usuń