Pustułka w locie stojącym wypatrywała śniadania na skraju pola rzepaku – tak, w Mieście można spotkać uprawy pomiędzy blokami…
W autobusie emerytowany Rumcajs przez korekcyjne okulary wypatrywał zapodzianego kapelusza. Bez skutku. Inny emeryt, okryty czapką z daszkiem, upuszczał spod niej kłębiące się myśli, ilekroć autobus przejeżdżał obok kościoła. Gdybym o tej dziewczynie miał powiedzieć „szczupła” musiałbym ów epitet podwoić. Naciągnęła skarpety na dżinsy, w które cudnie wepchnęła podwójną szczupłość tłoczącą się tam z niewątpliwym wdziękiem. Rowerem jechał chłop w zimowej kurtce i sandałkach – i to ja jestem „dziwny”. Do kompletu baryłkowaty gość skrywał pomysły pod czapką i dwoma kapturami – nie chciał, żeby mu się przeziębiły.
W komunikacji miejskiej można wejść w posiadanie cudzych rozterek zupełnie niechcący. Dziś usłyszałem fragment rozmowy, w której z mojej strony połączenia padły słowa:
- Słuchaj! Bo ja niby mam męża… bo mam… ale zapomnę...
Zdarzało mi się korzystać z komunikacji miejskiej....szczególnie
OdpowiedzUsuńte szczere rozmowy bywają żenujące.
Nie ma oporów....wszyscy pasażerowie muszą wiedzieć co dzieje się w ich życiu osobistym.
Niektórzy idą dalej ....podając w swych opowieściach dane osobowe,włącznie z peselem.
ciekawe w jakim celu? chcą się pochwalić antycznym peselem?
UsuńKobiety nie chwalą się peselem.
UsuńW tym przypadku rozmowa telefoniczna dotyczyła jakiegoś tam kredytu.
Niefrasobliwa podawała swoje dane.
kredyt nie może czekać.
UsuńBasia
OdpowiedzUsuńoko
UsuńChłop w zimowej kurtce i sandalkach:)
OdpowiedzUsuńTej wiosny jakoś zmieniają się nam pory roku......Chłop się pogubił:)
Barylkowaty.......przezorny zawsze ubezpieczony.
Basia
otóż to - trzeba mieć magazyn energii przy sobie. nie gdzieś tam, gdzie można zapomnieć drogę, jak wiewiórka do schowanych orzechów.
UsuńI tu się mylisz.......wiewiórki są inteligentne,nie zapominają gdzie pochowaly swoje orzeszki
UsuńBasia
być może, że to ja zapominam.
UsuńChłopina by se głowinę ukręcił, jakby kościół stał na rondzie. Najwięcej kościołów było w Kościelisku...
OdpowiedzUsuńWszystkie ulyce Kościelne prowadzą najmniej zainteresowanego na cmentarz...
Jasiu
Zainteresowanego też.
Usuńspadkobiercę jedynego
UsuńJasiu
a cmentarne nie służą temu celowi?
Usuńcmentarne płaczki to zaszłość, dla nich liczył się tylko ruch w interesie. Profesjonalistki, musiały dużo pić i często malowały wszystko w obrębie oczodołów. Śliwy po oczyma, to był szczyt rutyny.
UsuńJasiu
pytałem o cmentarne ulice. ale i tak ładnie wyszło.
Usuńcmentarne ulice i ulicznice nieładnie pachną...ja się boję takich przypadków ciemną nocą
UsuńJasiu
a w dzień?
Usuńw dzień śpię
UsuńJasiu
jesteś borsukiem?
UsuńCiekawi mnie upuszczanie. Upuszczanie spod czapki myśli na widok kościoła. Uzewnętrzniał je jakoś? Mamrotał lub upuszczał całkiem głośno?
OdpowiedzUsuńsiedziałem dość daleko, więc nei słyszałem. i z tyłu, więc i nie za wiele widziałem. ale wydaje mi się, że jak już się skłębiły, jak ta para w czajniku, to pokrywka musiała podskoczyć i nadmiar uleciał swobodnie.
UsuńTaka pogoda, że nie wiadomo jak się ubrać. Ot co! Witam, witam i o zdrowie pytam... 😉
OdpowiedzUsuńbyć może, ale sandałki na pewno były przegięciem. bez racjonalnego uzasadnienia. rower i sandałki, to niezbyt dopasowany komplet. a z zimową kurtką, to już mezalians. jest zwyczajnie zimno - co tu filozofować.
UsuńNo ale jak to? Filozofia to matka nauk. Tylko kto był ojcem?
Usuńskąd ta nieustanna presja, żeby z rzeczy prostych zrobić problem niemal egzystencjalny? czy nad każdym kubkiem wody tak deliberujesz? rozkładasz na czynniki pierwsze każdy dialog, jakby miało to zmienić losy świata. tylko po co?
UsuńAle co po co? Jak twierdził Arystoteles, wszystko się po coś dzieje.
UsuńBrzytwa by się przydała...
OdpowiedzUsuńOckhama, czy innego golibrody
Jasiu
A Jasiu jak zwykle kosmate ma myśli. Ogolony Ockham? Też coś! Ja bym wskazała Talesa.
Usuńa ja Tytusa od Dziadka
OdpowiedzUsuńRomek i Atomek nie mieli jeszcze zarostu
Jasiu
Oj Jasiu, Jasiu... Twórcą serii komiksów o Tytusie, Romku i Atomku był Papcio Chmiel, czyli Henryk Chmielewski. Pomyśl i przypomnij sobie. To nie było tak dawno...
Usuńdla jednych Papcio, dla innych Dziadzia
OdpowiedzUsuńpewnie, że nie dawno-z 50 lat temu, jak ich wymyślił.
Kto by tam pamiętał o Talesie, który po sobie nie zostawił nic pisanego? "Astronomia żeglarska", to nie jego dzieło
zatem spływam
wg wskazówek Kallimacha o Talesie
"On to, jak mówią, określił obieg gwiazd Małego Wozu,
Wedle którego po morzach żeglują Fenicjanie"
tymczasem ja od wieków pragnę zostać kochankiem Wielkiej Niedźwiedzicy-ale gdzie mi tam do prawdziwego Kochanka...
adijos gringo
hose
Tyle się uczysz tego hiszpańskiego i do kobiety odpisujesz gringo, zamiast gringa. Płci nie odróżniasz?
UsuńŻyczę spotkania niedźwiedzicy, a najlepiej kilku na raz. 😁
adijos odnosi się do"hose"(wąż zielony po ang./hiszp.), nie uczę, tylko piję piwo hiszpańskie w towarzystwie dokera z Anglii-ciągnie, jak smok( wąż)..
OdpowiedzUsuńteż jesteś zielona?
Jasiu
mamy inne słowniki
OdpowiedzUsuńzielony/a-verde po hiszp.
gringo- cudzoziemiec "grecki" itp. może być ochlapus meksykański..itede
saluto gringa, skoro informujesz...
Jasiu
Mam dwa węże ogrodowe. Ten na froncie to jeszcze zachowuje pozory, ale ten z tyłu jest tak zdezelowany, że leje gdzie popadnie. Muszę się tym zająć koniecznie. Picie piwa jest nudne gringo Jose.
OdpowiedzUsuń