środa, 22 września 2021

Mżawka.

 

Staruszka w wełnianym płaszczu przypominała wyglądem napuszoną sowę, choć spoza grubych szkieł na świat zerkała bezradność. Świecące wesołą żółcią cyfry nad przednią szybą autobusu okazały się zbyt małe dla jej subtelnego wzroku. Stylizowana na rudzielca dziewczyna cierpliwie znosiła zaloty szczerze rudego pupila, który trafił na osiedlową blond piękność, nieco tylko utytłaną wszechobecnym błotem. Jarzębina ociężała od płodów zwiesza kiście czerwonych jagód nad chodniki i wespół z dojrzałym rokitnikiem stanowi przyjemną nieciągłość pośród szaroburej rzeczywistości. Żołędzie i kasztany czekają pod drzewami na dzieci chwilowo zamknięte w szkolnych ławkach, gołębie penetrują trawniki pod czujnym okiem chudej wrony siedzącej na dachu samochodu.

6 komentarzy:

  1. Czuję jesień, masz dar chwytania klimatów codziennych- takie świetne migawki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. czasami łapię się na tym, że próbuję Twoim sposobem zapamiętać uliczne obrazki, trudna to sztuka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ćwiczenie czyni mistrza. a i Kraków budowali na raty.

      Usuń
  3. Ciekawe, lubisz jesień? Może Ci wszystko jedno.
    Jak dla mnie za dużo w jesieni szarości, ale może wtedy pisze się lepiej, jak myślisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lubię. oczywiście tę złotą. kiedy wieczna plucha i brak kolorów, to każdemu bliżej depresji, niż euforii.

      Usuń