czwartek, 16 września 2021

Smutek.

 

Parasole, jak deszczowe kwiaty zakwitły od brzasku i choć przeważają czarne kielichy, to jednak między nimi zdarzają się kolorowe. Może pozostałe muszą dojrzeć po długiej nocy pozbawionej barw? Niebo poplamione chmurami przeciera się gdzieniegdzie, flirtując z nieobecnym słońcem. Psy pospiesznie załatwiają potrzeby, by dokończyć psie sny w zaciszu domowych pieleszy i tylko kloszard niezłomny kontempluje świeżo wyłowione ze śmietnika flaszki, przeliczając łup na gotowiznę – wszak wczoraj udało się nazbierać wystarczająco na butelczynę czerwonego wina, którą skonsumował bez pośpiechu kryjąc się w jesionowym cieniu. Gołębie, nieco zmoknięte zbiły się w gromadkę na skaju dachu i nad czymś debatują, ludzkość zmierza ku własnym, codziennym tyraniom ze wzrokiem martwym i pustym, czasem niosąc dla kamuflażu nieszczery uśmiech.

4 komentarze:

  1. Ale może chociaż kloszard uśmiechnie się szczerze... Oby jego łup okazał się godny takiego uśmiechu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skoro wczoraj się udał, a dziś był na posterunku, to niechybnie pałał nadzieją na ciąg dalszy równie owocny (owocowy zgoła).

      Usuń
  2. A jeszcze wczoraj słońce grzało okłamując nas, że lato się nie skończyło. Czas przywitać tę przygnębiającą atmosferę i może czasem uśmiechnąć się do kieliszka wina. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. smacznego. kieliszek wina w godziwym towarzystwie potrafi osuszyć niejedną łzę.

      Usuń