Czy faceci noszą legginsy? Eeee… Chyba nie. Może jedynie tacy, co potrafią założyć na grzbiet kurtkę z kapturem obszytym futerkiem nieistniejącego zwierzaka, albo podobni do gościa siedzącego na schodkach przed galerią miejską w czapeczce z warkoczykami. Istotę o płci utajonej zakwalifikowałem do zbioru kobiecej populacji wyłącznie ze względu na legginsy okrywające (hmmm – raczej przytulające się) kształty powodujące westchnienia wśród dopełniających ów zbiór samców. Nim otrząsnąłem się z widzenia oraz wizji zachwytu kto-wie-czy-nie-męskim tyłkiem pojawiła się kolejna istota okryta na wzór współczesnego trapera – surwiwalowca z talentem odnajdującego się w nieprzychylnym świecie. Talent poznałem po cielesnym dostatku. Głębsza obserwacja wykazała u osobnika drobne inklinacje w kierunku żeńskiej części społeczeństwa.
Po dwóch widziadłach mieszających mi w głowie niepokojącą nieokreślonością, zawiesiłem spojrzenie (lekko, jak latawiec babiego lata) na kobiecie „plus size”, udowadniającej swoim istnieniem, że delikatność nie musi być filigranowa i może mieścić się w zdecydowanie większym gabarycie.
Delikatność nie zależy od gabarytów...
OdpowiedzUsuńW nawiązaniu do poprzednich przykładów: czy śledzik może wyśledzić śledzionę?
jotka
to już kiedyś było. ale cieszę się, że zaraziłem zabawą.
UsuńWszystko dla ludzi.
OdpowiedzUsuńczyli co? zakładać?
UsuńRobin Hood i jego banda nosili chyba legginsy.
OdpowiedzUsuńw lesie? mrzonka!
UsuńMam dla Ciebie argument wagi państwowej! Prezydent Duda biega w legginsach. I jako patriota powinieneś brać z niego przykład. 😀 👍
Usuńnie mylisz przypadkiem patrioty z tępym naśladowcą? ja rozumiem, że karnawał i bale przebierańców, ale jakiś umiar trzeba znać.
Usuń