Jeden karampuk przysnął, kładąc głowę na ramieniu drugiego. Trzeci zignorował ową bliskość publiczną i wysiadł, jakby stężenie było za wysokie. Urodzaj. Może, gdy wiosna rozbierze ludzi łatwiej będzie zdemaskować skrytopłciowych.
Pulchne panie prowadzają pulchne pieski przedzierając się przez bezsenność i osładzając mrok oceanem czułości. Pomarańczowo-czarny biegacz chyba spuchł w kroku, bo biegł jakoś tak ostrożnie, oszczędzając paliwo jądrowe. Kolejny szybko go doganiał, mimo ortezy na prawym kolanie. Kaszlał przy tym, jakby chciał pod chrypką ukryć przekleństwa. Za to na trawnikach – stokrotki i krokusy.
O totototo! Bo niby skąd pomysł, aby biegać o świcie, kiedy reszta sobie smacznie śpi? Biegacze podczas treningu uruchamiają wewnętrzne reaktory jądrowe powodujące reakcje łańcuchowe oraz termojądrowej fuzje (sztuczne słońca). Banalne i genialne.
OdpowiedzUsuńmiło taplać się w Twoim zachwycie.
UsuńPulchne panie przedzierające się i osładzające są rozczulające.
OdpowiedzUsuńi co teraz? mokra chusteczka?
Usuń