Wełniana czapka, szal, którym bez specjalnego wysiłku można przykryć Jeziorak, zimowa kurtka plus kozaki. Co uzupełnia damską garderobę?
a) dżinsy z dziurami, przez które sprawny położnik odebrałby poród.
b) rajtuzy, zwane obecnie legginsami, ważące z grubsza tyle, co listek figowy i „kryjące” równie wiele (to wyjaśnia permanentną depilację od pępka w dół – każdy włosek bez problemu przedarłby się na świeże powietrze).
c) obie możliwości są równie wysoko prawdopodobne, a ewentualne odchylenia na korzyść (?) jednej z nich mogłaby zważyć wyłącznie ślepa Temida.
d) czas najwyższy zmierzyć sobie temperaturę, ewentualnie na kozetce psychoanalityka wyznać skrywane tęsknoty erotyczne, bo widziane mamidło jest zwyczajnym mirażem, ucieleśnieniem nastoletnich fantazji umęczonej maltretowaniem własnej płci bez wsparcia zewnętrznego.
Motorniczy za przednią szybę dyskretnie wsunął wyznanie: Tramwaj awaryjny. Wsiadłem mimo to – również nie jestem idealny.
Wiatr wywija parasol na lewą stronę, jakby właśnie tam ukrywać się miało coś godnego zainteresowania. Ludzie karnie stoją na światłach, choć asfaltowe potoki krzyżują się bez udziału samochodów. Nieliczne gołębie, które nie posiadały stałego meldunku pod dachem nasiąkały wodą, przez co ich barwy nabrały życia, zamiast spłynąć i spłowieć. Niewiasta, z wyglądu czarna pantera świeżo po kąpieli, niosła na ramieniu torbę, wyglądającą jak truchło gigantycznej szynszyli. Na ścianie miejskiego szaletu przeczytałem błękitną konstatację: Gówno z człowieka wyjdzie, ale człowiek z gówna nigdy.
Żółtaczka zalała się żółcią zerkając na osiągnięcia żółtka.
Sentencja z miejskiego szaletu ma szerokie zastosowanie...
OdpowiedzUsuńwszędzie ekskrementy. widać inaczej się nie da.
Usuńad. dy
OdpowiedzUsuń- dostałem szansę na ziszczanie swoich "skrytych tęsknot erotycznych"-dzięki tej notce(Nana, Zuza i Oskar śledzili wpis, kiedy byłem ubezwłasnowolniony))-ale wypuszczą mnie z izolatki. Muszę spełnić dwa warunki.
-kupić Nanie sztormiak, wodery, koło ratunkowe, namiot i dwuosobowy ponton.
-zaliczyć z Naną Wyspy: Kobiecy Ostrów, W. Miłości i W. Księdza. Właśnie ustalamy kolejność zaliczania...
Upierałem się przy kanale i statku, i innej trasie...
Ostatecznie jesteśmy w drodze na Pendolino, mam tem. 39,9 i nie wiem, czy nie zahaczymy o Kocborowo?
Będę pisał dziennik żeglarski, mam również parę butelek, jak byśmy trafili na jakąś bezludną wyspę...(Nana, zamiast kozy?)
pozdrawiam i żegnam, bo mam złe przeczucia-dostałem jakiś zastrzyk, jakiś Jasiu, Jasiu...
A hoooj!
Jasiu
gratuluję i współczuję jednocześnie. jak spełniać tęsknoty z wysoką gorączką - tego nie wiem, ale życzę powodzenia. może zastrzyk wspomoże brykliwość organów.
UsuńJasiu, trochę mniej podprogowo. Czy już jest po słowie?
UsuńWydaje mi się, że nie trzeba się wyrozbierać, aby być interesującym/interesującą... Nie wiem, co niektóre panie sobie myślą, ale tak to chyba nie działa.
OdpowiedzUsuńco nie działa? goły tyłek? działa na pewno, choć może niekoniecznie zgodnie z założeniem nosicielki.
UsuńDziurawe spodnie. Niestety nie działają tak dobrze jak jak bez dziur. :P
Usuńmoda gotowa jest na wiele wyrzeczeń. szczególnie, kiedy dotyczą innych.
UsuńDziękuję za zwrócenie na ten temat naszej uwagi. Masz całkowitą rację! Młodzi ludzie niezmiennie cierpią z powodu mody. Cierpią w mroźny dzień odsłaniając nogi i brzuch. Cierpią w szwalniach w Bangladeszu szyjąc ubrania na pokazy mody i dla fast fashion. Wreszcie cierpią modelki głodzące się, by spełnić wymagania projektantów. Czy to jest konieczne? Zdrowie powinno być dla wszystkich priorytetem!
UsuńWaszej? to jest Ciebie więcej?
UsuńNiestety nie. Jestem jedyna w swoim rodzaju i nie używam ani komunistycznej, ani genderowej nowomody. Chodziło o czytelników.
Usuńlubię, kiedy każdy wypowiada się sam za siebie - ale, skoro jesteś rzecznikiem, to spieszę z gratulacjami, w podzięce dygając z lekkim rumieńcem zawstydzenia.
UsuńMądrości z murów i szaletów częściej się sprawdzają pozytywnie niż durnowate przysłowia ludowe.
OdpowiedzUsuńto też ludowe, tylko więcej współczesne. zamiast przysłów - grafitti.
Usuń