Pani hojnie objuczona kobiecością (widać, że rodzice nie skąpili materiału na córeczkę) usiłowała ukryć bogactwo skromnością czerni, jednak raczej się nie udało. Chwilę później zaczyna mnie prześladować wizja niewidomego, któremu koncern informatyczny funduje kamery wszczepione w oczodoły i korzystające z bioprądów układu nerwowego. Gość widzi nawet w podczerwieni i nadfiolecie. Aplikacja sterująca kamerami aktualizowana jest późną nocą, kiedy użytkownik powinien smacznie spać. Producent nigdy nie był przesadnie uczciwy i za swoją dobroczynność postanowił ściągnąć obrazy z kamer bez wiedzy patrzącego. Przeszło. Rozzuchwalony proponuje rządowi dostęp do obrazów i ich modelowanie zgodnie z życzeniem. I tak cyborg zaczyna widzieć wyłącznie to, na co rząd ma ochotę pozwolić a resztę kryją reklamy i wirtualna rzeczywistość. Jakość widzeń, pełna komercja… brrr!
Żywopłoty „ukwiecone” śmieciami, których nie tyka żadna sprzątaczka, czy ogrodnik zniesmaczają mnie dodatkowo. Pan w sztormiaku oczyszczał przedpole banku traktując szczotkę jak młotek i ubijał nią śmieci w wiaderku.
Pani nienormatywnie wysoka niosła na ręku małego, kudłatego pieska – wyraźnie obawiała się puścić go na chodnik, żeby nie zmienił się w mopa uświnionego po czubek nosa. Pani nosiła spodnie o jakieś piętnaście centymetrów za krótkie – nie wiem, czy zimno i wilgoć je tak skurczyły, czy też w sklepach nie mieli nogawek wystarczającej długości na ową szczupluteńką i wysoką istotę.
- Kurczak, to kura, która się skurczyła? Taka kurka-miniaturka, z japońska zwana bonsai? Karzełek, względnie pokurcz, jak mawiają z pogardą królowie życia?
- Idąc tym tropem, krowi samiec w miniaturze, stałby się skurczybykiem. Jednak nie rozpędzajmy się – skurcz może okazać się mężem skóry.
Nie pozwól wszczepić sobie tego ustrojstwa, Oko! Podoba mi się gdy opisujesz to co zauważysz własnymi oczami.
OdpowiedzUsuńrobię co mogę. na razie wzrok jeszcze działa, ale trochę już go zużyłem.
UsuńMiejsce kur jest w kurii!
OdpowiedzUsuńtaaaa jest! psze Pani Frau!
Usuń