Irgi oblepione zeszłorocznymi jagodami świadczą o łagodnej zimie. Żółcą się wierzby, zielenią krzewy, owocowe drzewka kwitną, nie słuchając prognoz pogody wróżonych z fusów, czy innych, równie wiarygodnych źródeł. Chyba już nikt nie wierzy, że zima zdrzemnęła się na chwilę, by nabrać krzepy. Dziewczę w podartych dżinsach wyeksponowało kolanka cudownie i świeżo ubłocone. Pani zdecydowanie dojrzalsza minęła oną, niosąc w dwóch plastikowych pojemnikach zupę pomidorową. Certyfikowany koń na własnym zapleczu wiózł w bryczce parkę nastolatków otaczając oboje romantyczną aureolą mierzwy. Raczej nie zauważyli, o szacunku za wysiłek kobyły nawet nie wspomnę.
- Broda i brodawka są skoligacone?
Myślę, że brodawka to córka brody. Bywa, że na niej siedzi.
OdpowiedzUsuńtaki mały pasożyt na dojrzałym organizmie?
UsuńMniej więcej tak. Jak to dzieci.
Usuńznaczy - pijawka.
UsuńOznaki wiosny już od jakiegoś czasu są. Kwiatki kwitną, ptaszki pitolą i byłaby już pora topić Marzannę. Tylko ta szara ponurość, która nie chce ustąpić, mnie martwi.
OdpowiedzUsuńLudziska też "pitolą", jak byłaś uprzejma się wyrazić.
UsuńLudziska pitolą na okrągło - pitaszki najwięcej na wiosnę.
Usuń