piątek, 29 marca 2024

Ekstrakt o idealnej polityce wewnętrznej.

 

    Żeby monokultura nie popsuła zbyt wiele, rząd i samorząd powinny pochodzić z wrogich plemion. Zajęci rzucaniem sobie kłód pod nogi, będą mieli mniej czasu na uatrakcyjnianie życia mieszkańcom i rzeczy będą się mogły dziać, pozostając w zgodzie z naturą i przyzwyczajeniami.

10 komentarzy:

  1. Nie, wtedy jest jeszcze gorszy bałagan. I pracować też nie ma komu. I jeden drugiego obwinia o porażki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może tam u Ciebie tak jest. u mnie bałagan jest, kiedy urzędnicy mogą bezkarnie rządzić (się).

      Usuń
  2. Pięknych świąt dla Ciebie i Twoich czytelników.
    Widzisz, ja wcale nie jestem kłótliwa. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wzajemnie - niech świat Ci się odwzajemni takimi samymi "aksamitnymi" uczuciami.

      Usuń
  3. Obserwowałam taki układ lokalnie, meczący bardzo i niekorzystny dla mieszkańców jednak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. więc zostaje już tylko anarchia. bo monopol na władzę prowadzi do jeszcze większych wypaczeń.

      Usuń
  4. Kłody wywieźli do Chin. Została tylko lipa.
    Teraz zgodnie z naturą i tradycją europejską rozrzuca się gnój i pali ekologiczne opony z elektryków.
    Jasiu

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy nie żyjemy w takiej właśnie rzeczywistości?

    OdpowiedzUsuń