sobota, 15 lipca 2023

Defetystycznie.

 

Nadpobudliwy mimicznie gość, na krańcach istnienia cierpiał również na syndrom niespokojnych rąk. Wiecznie poprawiał koszulę usiłującą wydostać się na wolność spod jarzma paska, albo wymachiwał nimi zaskakująco i nieoczekiwanie. Obok przemykały milczące, wtulone w same siebie kobiety. Opustoszały ławki zasiedlone dotychczas przez kloszardów. Mają urlop, a może przeszli na emeryturę? Bo chyba nie zeszli nagle i dramatycznie? Wszyscy razem, to byłoby medialne wydarzenie, jakiego nie sposób przegapić. Krwawnik zdobywa przyczółki na trawnikach poddanych dywanowym nalotom kosiarzy uporczywie zmieniających zieleń w żółto-brunatne pustynie.

6 komentarzy:

  1. To chyba ten atak słońca pochował ludzi po kątach, a nieschowanych uczynił niemrawymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapewne - sjesta aż do pierwszych wrześniowych przymrozków.

      Usuń
  2. Owady są coraz bardziej dokuczliwe. Za koszulą, albo w majtkach mogą wzbudzać panikę. Noszę szelki przy luźnych portkach, a koszula jest od starszego brata. Przewiew jest, co daje możliwość szybkich przelotów dla latających, potencjalnych konsumentów mojej krwi. Nachy mogę spuścić w ułamku sekundy...
    przezorny Janek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczęściem dla nieświadomych jest że móc a robić różnią się diametralnie.

      Usuń
  3. Na moim osiedlu dwie okoliczności powodują wyludnienie i spokój - upały i ulewy, zimą duże mrozy!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mecze piłki nożnej? albo nie wiem... festiwal opolski w TVP?

      Usuń