Wróbel znienacka rzucił we mnie chlebem, zaskakując i mnie, i siebie. Wnet ochłonął i zabrał go, zerkając na mnie ciut niepewnie. Nawet nie skląłem biedaka, bo mnie rozbawił. Chwilę później oglądałem wielki, nowoczesny budynek, wyglądający tyleż mrocznie, co ponuro. Ciemna cegła wyglądała na przypaloną, a z gardzieli budynku, w stronę chodnika, spływała lawina betonowych schodów. Mimo skwaru – gęsia skórka. To była minimalna reakcja obronna organizmu uwikłanego w światłocień kilku wiekowych platanów zacieniających scenerię dramatycznie. A przecież gdzieś w kazamatach budynku świeżo otwarte studio tatuażu wabiło otwartymi szeroko drzwiami nastoletnie panienki zbierające inteligencję w pary lub zgoła czwórki, żeby móc komunikować się ze światem zewnętrznym – dla nich zewnętrznym. Potem, to już tylko smartfon leżący na chodniku bez oznak życia i nosiciela. Dopiero gdy znalazłem drugi, tym razem leżący obok pijanego w sztok dżentelmena ucinającego drzemkę pod krzakiem bzu-czy-tamaryszka, wpadło mi do głowy, że ten pierwszy również mógł być pijany. Leżał bezwolnie i gapił się na nędzną kępkę kwitnącego dziurawca bez tchu zupełnie. I żaden impuls nie rozświetlił mu lica. Nawet omyłkowy.
Na wątrobę pijaniuchy dziurawiec w sam raz jest.
OdpowiedzUsuńZasada-nie pić wywaru z dziurawca w słoneczną skwar!. Zbierać zioło na jesieni i suszyć na parapecie. O tej porze roku najbardziej pożytecznym zielskiem jest wyrośnięty łopian. Daje cień, liście można spożytkować jako posłanie, albo wykorzystać do higieny osobistej(zastępuje badziejki, pieluchy, podpaski) i śliniaki( nie kontrolowane ulewanie pokarmów i napojów).
przezorny Janek
Zakon Bonifratrów byłby z Ciebie dumny. znajomość ziół i ich stosowania powala mnie w najgrubszym miejscu. cały jestem zachwyceniem.
UsuńWe mnie ptaki też czasem rzucają jedzeniem - może sądzą, że jestem zabiedzona?
OdpowiedzUsuńkoty dzielą się z człowiekiem myszami więc kto wie.
Usuń